* Top 12 *
<<< miejsce >>><<< poprzednio >>><<< staż >>><<< średnia >>><<< wykonawca >>><<< tytuł >>><<< uwagi >>>
01. | 01 | 05 | 4,8 | Pendragon – Love Over Fear
02. | 03 | 03 | 6,2 | Leonard Cohen – Thanks for the Dance
03. | 'D' | 01 | 6,4 | Kazik – Zaraza <rA>
04. | 07 | 14 | 6,8 | the Cranberries – In the End
05. | 06 | 10 | 7,0 | Tool – Fear Inoculum
06. | 02 | 02 | 7,2 | Olivia Anna Livki – Digital Dissidents
07. | 05 | 03 | 8,0 | Santana & Buika – Africa Speaks
08. | 12 | 05 | 8,0 | Skaldowie – Taki blues
09. | 04 | 02 | 8,2 | Scott Bradlee's Postmodern Jukebox – Throwback Clapback
10. | 11 | 02 | 9,0 | Bent Knee – You Know What They Mean <rA>
11. | 10 | 08 | 9,2 | ShataQS – Fenix
12. | 09 | 11 | 9,4 | the Raconteurs – Help Us Stranger
<rA> rekord (średniej oceny) albumu topowego
frekwencja wyniosła 5 osób (+1)
Yacy napisał(a):dziękuję bardzo za te kilkanaście miesięcy
Powiedziałbym nawet, że dobrze ponad dwa i pół roku!
To była piękna rozgrywka momentami, ale bawić się w pięciu, to jednak trochę za mało, żeby być chociaż w minimalnym stopniu autorytetem, a także zachętą dla innych forumowiczów do wspólnej dyskusji na temat kondycji muzycznego rynku płyt, który również z roku na rok traci w jakimś tam stopniu na znaczeniu.
W ostatnim notowaniu po raz piąty z rzędu wygrywa
Pendragon i na pewno jest to rekord w naszym plebiscycie!
Chociaż swego czasu
Greta Van Fleet miała osiem zwycięstw lecz tylko cztery z rzędu.
Leonard Cohen nieco na naszym podium awansował, zaś jedyny debiutant
Kazik zdobył jego najniższy stopień.
Największy awans odnotowali
Skaldowie +4, spadek
Scott Bradlee z zespołem -5, a najdłuższym stażem wciąż się wyróżnia
Cranberries (14 miesięcy).
kajman napisał(a):Frekwencja nam wzrośnie i będziemy kończyć? Szkoda.
No niestety bywa i tak.
Jednak gdyby około dziesięciu osób znowu wyraziło chęć brania w tym udziału (np. gdzieś kiedyś zimą) to bardzo chętnie wznowię ten ranking.
I tym (odrobinę) optymistycznym akcentem kończę nasze podsumowanie, zarazem zawieszając całość do odwołania...