Największe forum list przebojów Mycharts.pl
Płyty 10-lecia (1990-1999) - Wersja do druku

+- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl)
+-- Dział: Personalne listy przebojów (/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Listy poszczególnych użytkowników (/forumdisplay.php?fid=4)
+---- Dział: Nieregularna Lista (/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Wątek: Płyty 10-lecia (1990-1999) (/showthread.php?tid=66059)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 18.08.2023 10:17 AM

Zabawna sprawa, bo kolejne 4 płyty wydają mi się być za wysoko. Ale z drugiej strony - te za nimi są słusznie za nimi. Czyli takie zdziwienie, że to już zaraz top 20?

24. Queen - Innuendo [1991]
[Obrazek: 220px-Queen_Innuendo.png]
Płyta się dość słabo zestarzała - za dużo w brzmieniach słychać lat '80. Poza tym jest mocno nierówna. Ale Freddie śpiewał tak, jakby wkładał w to swoje wszystkie siły, jest sporo klimatu w tych nagraniach, całość brzmi też dojrzale i zwiastuje renesans sił twórczych zespołu, dając nadzieję na dobre płyty w latach '90. No, ale na to nie pozwolił już los...

Sztosy: "Innuendo", "I'm Going Slightly Mad", "Don't Try So Hard", "Bijou", "The Show Must Go On"

"Bijou":




23. Różni Wykonawcy - Piosenki i muzyka z filmu "Spona" [1998]
[Obrazek: OS5qcGVn.jpeg]
Dziwne połączenie coverów piosenek bigbeatowych, rapu, muzyki ilustracyjnej, jazzu i piosenki autorskiej. Duży sentyment - uwielbiałem tę płytę zanim obejrzałem film, potem film też mnie zachwycił (niedawno go widziałem i zestarzał się słabo).

Sztosy: "Tęcza", „Głowa”, "Wymyśliłem Ciebie", "Jeszcze swój egzamin zdasz", "Sen", "Dobre wibracje", "Preludium E-moll", "Uciekaj, uciekaj", "Pieśń o szczęściu", "Bach" - ojej, ależ tego dużo wypisałem - to chyba świadczy o tym, że nie jest za wysoko? Icon_wink2

"Dobre wibracje", czyli Mika Urbaniak interpretuje numer matki:



RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - kajman - 18.08.2023 10:33 AM

23. Tego typu płyt w ogóle nie rozważałem.
24. Jeden bardzo dobry utwór, jeden średni, jakieś dwa przyzwoite i reszta słabiutka. Płyta dla mnie pominięta w pośpiechu.


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 18.08.2023 10:38 AM

Nie rozważałeś, ale dałeś tego typu płytę u siebie na pierwszym? Icon_lol


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 18.08.2023 11:00 AM

22. Angelo Badalementi - OST: Twin Peaks [1990]
[Obrazek: Soundtrack_From_Twin_Peaks.jpg]
To jeszcze jeden soundtrack. Serial zestarzał się średnio - oprócz fragmentów genialnych, ma długie momenty błądzenia bez celu (zwłaszcza w drugim sezonie: wątek pana Horne'a, jego biznesów i jego szaleństwa totalna nuda). Ale nadal działa świetna praca operatora kamery, umiejętne operowanie cliffhangerami na koniec odcinków, dyskretny humor i przede wszystkim: muzyka. Niesamowicie klimatyczna, barowy, romantyczny, oniryczny jazzik, idealnie podkreślający surrealistyczny nastrój serialu.

Sztosy: "Twin Peaks Theme", "Laura Palmer's Theme", "The Nightingale", "Into the Night", "Dance of the Dream Man".

taniec karzełka nadal przywołuje ciarki grozy:





21. Anita Lipnicka - Wszystko się może zdarzyć... [1996]
[Obrazek: f3-wszystko-sie-moze-zdarzyc_400.jpg]
Wtedy było to rozpatrywane nieco w kategoriach korespondencyjnego pojedynku na płyty między dawnymi kolegami z zespołu a jego byłą wokalistką. Ale płyty wyszły zdaje się w nieco innym czasie, dlatego nie był to pojedynek bezpośredni. Kolejna płyta, którą ostatnio słuchałem w całości na kasecie 20 lat temu i która okazała się brzmieć chyba nawet lepiej, niż ją zapamiętałem. Jest bardzo romantycznie, delikatnie, nieco baśniowo nawet, jakby to Anita zabrała od Variusa ten artpopowy pierwiastek, bo oni na "Ego" go już porzucili. A może to jej teksty nadawały tamtej muzyce takiego nastroju?
Najbardziej zestarzały się dwa największe przeboje - nigdy nie byłem wielkim fanem, a teraz to już w ogóle swą banalnością wpadły w dolne rejony krążka.

Sztosy: „Mosty”, „Rzeko...”, „Daydreaming”, „Trzy lata później”, „Diabeł i Bóg” (wtedy mój ulubiony singiel - ach to jasne otwarcie na refrenie!)

To może jeszcze coś innego, „A kiedy tęsknię”:






RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - AKT! - 18.08.2023 11:22 AM

tak, drugi sezon twin peaks od połowy to zawracanie głowy; tę płytę sam brałem pod uwagę, jest niepowtarzalna

bardzo lubiłem tę filmową, a nawet bardziej serialową adaptację "sposobu na alcybiadesa", ale ta hiphopowa oprawa promocyjna jakoś nie przystawała mi do charakteru jednak mocno oldschoolowej historii i jako taką jakoś naturalnie ją odrzuciłem

to queen kojarzy mi się bardzo anachronicznie


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 18.08.2023 11:28 AM

A ja jakoś się chyba nigdy na serial "Spona" nie natknąłem..


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - kajman - 18.08.2023 11:57 AM

Miszon napisał(a):dałeś tego typu płytę u siebie na pierwszym?
Nie rozważałem składanek. Tylko płyty firmowane przez jeden podmiot wykonawczy (być może będzie jeden wyjątek w l. 80-tych, ale to trochę inna sytuacja).
22. Nie znam, ale w 80-tych będę pewnie rozważał płytę Julee Cruisee, gdzie część utworów pochodzi z Twin Peaks.
21. Chyba nigdy nie słyszałem tej płyty. Wszystko mnie do niej zniechęciło, chociaż Piękną uważam za dobry utwór, a Mosty za bardzo dobry.


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - adameria - 18.08.2023 12:01 PM

Najlepsza płyta Queen (to tylko moja prywatna opinia! Icon_wink ) dopiero na 24 miejscu? Icon_eek
Spodziewałem się jej u Ciebie minimum w pierwszej dziesiątce, jak nie na podium.
Jestem jednym z tych, którzy uważają, że TSMGO pojawił się na LP3 przedwcześnie,
bo być może to ten utwór byłby wygranym w całym podsumowaniu, a nie TATDOOL...
No i tytułowe Innuendo. Arcydzieło!

Póki co z szeroko pojętego metalu - słaba obecność.
Jedna Metallica i jeden Kobong, który nomen omen poznałem dopiero po latach, wiosny nie czynią.
A lata 90 naznaczone były przecież rozkwitem metalu wszelakiej maści...


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - thestranglers - 18.08.2023 12:05 PM

Nie chwycił mnie nigdy Twin Peaks, jakoś w swoim czasie za bardzo wkurzało to przejście w świat wyobraźni. I jak Was czytam, na powrót do tych klimatów chyba już za późno.
Muzycznie takie Falling faktycznie robi wrażenie nie do podrobienia.
Poprawcie mnie, ale Dawidowi udało się chyba po raz pierwszy w kinie ulokować zło tuż za progiem domu, w wydawałoby się bezpiecznej 'sielskiej wsi'. To jego niewątpliwie największy wkład w rozwój całego przemysłu grozy w latach późniejszych.
Dobrze, żeś wymienił Mosty.


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - thestranglers - 18.08.2023 12:11 PM

Odnośnie The Show Must Go On zgadzam się całkowicie z Adamem. Sam nie oglądałem się na LP3 i w sierpniu pamiętnego roku umieściłem utwór na pierwszym miejscu w trzech notowaniach.


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - kajman - 18.08.2023 12:24 PM

adameria napisał(a):Najlepsza płyta Queen (to tylko moja prywatna opinia!)
Pewnie sporo osób z Tobą się zgodzi, ale u mnie to dopiero miejsce ósme. Samo Innuendo i Show to zdecydowanie za mało.
adameria napisał(a):Jestem jednym z tych, którzy uważają, że TSMGO pojawił się na LP3 przedwcześnie,
bo być może to ten utwór byłby wygranym w całym podsumowaniu, a nie TATDOOL...
Ja też tak uważam, chociażby patrząc na wynik Ride, które przed śmiercią Freddiego uzbierało 16 punktów i wypadło z top 20, a ostatecznie zdobyło ich 312. Ale uważam też, że Innuendo tym bardziej by ten wynik uzyskało (patrząc na osiągnięcia to Innuendo zdobyło 145 punktów, a Show 118).


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 18.08.2023 12:41 PM

kajman napisał(a):Nie rozważałem składanek.
To nie jest składanka. Wszystkie numery zostały nagrane specjalnie na tę płytę, tyle tylko że gra tam wielu artystów. I chyba tylko jopkowe "Uciekaj, uciekaj" pojawiło się potem na innym krążku (ale nagrane ponownie, to nie ta sama taśma), jakoś po roku.


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 18.08.2023 12:43 PM

adameria napisał(a):A lata 90 naznaczone były przecież rozkwitem metalu wszelakiej maści...
Ale ja wtedy go nie słuchałem, a potem raczej słuchałem bieżących rzeczy.


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 18.08.2023 02:51 PM

Patrzę na pierwszą dwudziestkę i widzę płyty, których w zasadzie w każdej chwili chętnie posłucham.
20. Blenders - Fankomat [1996]
[Obrazek: My5qcGVn.jpeg]
Przez lata niedostępni (miałem tylko kasetę, w necie nigdzie nie było w łatwej do zdobycia formie), jakąż radością było pojawienie się Blendersów na serwisach streamingowych rok czy półtora temu! Okazało się, że nadal bardzo lubię, świetnie się słucha tych "naszych Red Hotów-Kaszubów" Icon_smile2 .

Sztosy: „Kto pyta wielbłądzi”, „Trują nas”, „Biribomba”, „Füdek ama tekék”, „Latem”.

może "Füdek..." ?




RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - thestranglers - 18.08.2023 03:11 PM

Nie znałeś Come As You Are, In Bloom, czy Heart-Shaped Box? Wszystkie zresztą z bardzo sugestywnymi klipami. Wydaje mi się, że były grane i w Trójce.

Adam, myślę, że i po tym fakcie dość dziwne spodziewać się tu metalu. Każdy prezentuje płyty, które mu się podobają i które poleca uwadze innych, a po almanach najważniejszych albumów to chyba trzeba się gdzie indziej udać, najlepiej do czasopism branżowych.


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 18.08.2023 03:39 PM

Przed 1995 nie znałem (albo i później - "Come..." usłyszałem po raz pierwszy jak zagrali w Trójkowym topie, pozostałe numery dopiero jak posłuchałem płyty, jakoś w 1997-98). Klipów nie kojarzę (nie wiem, czy kiedykolwiek widziałem).


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - neo01 - 18.08.2023 03:56 PM

adameria napisał(a):A lata 90 naznaczone były przecież rozkwitem metalu wszelakiej maści...
Tylko że Miszon nigdy mi się z metalem nie kojarzył. Ten Kobong to i tak taki smaczek raczej.

A tak w ogóle, rozumiem, że planujesz oddać głosy?


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 18.08.2023 04:24 PM

Kurde, coś mi ukradło post...
Nie chce mi się drugi raz pisać tego samego Icon_confused2 .

18. Edyta Bartosiewicz - Sen [1994]
[Obrazek: sen-w-iext126392426.jpg]
Sztosy: „Urodziny”, „Żart w zoo”, „Tatuaż”, „Sen”, „Koziorożec”

ten ostatni:




RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - kajman - 18.08.2023 04:30 PM

Czym wyżej tym gorzej. Nirvana to dla mnie czołówka najgorszych płyt tej dekady (ale i tak chyba najmniej wkurzająca z tych w ich dorobku). Kawałki same w sobie może i nie są złe (np ze znanych mi wersji Smells ta jest zdecydowanie najgorsza), ale zagrane fatalnie, że słuchać się szybko odechciewa. Blenders na szczęście nie znam, ale z tego, co słyszałem wyłania się beznadzieja muzyczna.


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - kajman - 18.08.2023 04:45 PM

Pisałem powyższy post nim pojawiły się dwie kolejne płyty. Tutaj na szczęście jest dużo lepiej. Sen to naprawdę dobra płyta z kilkoma świetnymi kawałkami, ale dla mnie Dziecko jest lepsze. Fire to bardzo dobre Nadzieja i Dreams i sporo przeciętnych rzeczy, a do tego żebym nie myślał o braniu tej płyty pod uwagę to pojawia się Texański (co ciekawe ta wersja na amplakt brzmi całkiem nieźle).