Największe forum list przebojów Mycharts.pl
Płyty 10-lecia (1990-1999) - Wersja do druku

+- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl)
+-- Dział: Personalne listy przebojów (/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Listy poszczególnych użytkowników (/forumdisplay.php?fid=4)
+---- Dział: Nieregularna Lista (/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Wątek: Płyty 10-lecia (1990-1999) (/showthread.php?tid=66059)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - AKT! - 01.08.2023 12:13 PM

tak, "the score" jest nierówne, żongluje stylistyką, przechodzi od ulicznego rapu w pop, potem w reggae i znowu rap; to ważna płyta dla dzieciaka we mnie, ale rzadko wracam i są ku temu powody
za to "miseducation" na pewno u mnie nie zabraknie; to jedna z tych płyt


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 01.08.2023 12:14 PM

Najbardziej mnie na "The Score" uwiera to reggae.

No dobra, lećmy z nieszczęśliwą ósemką:

58. Republika - Masakra [1998]
[Obrazek: LmpwZWc.jpeg]
Sporo płyt, które znajdzie się w zestawieniu, mocno zyskało dzięki przypomnieniu bądź przesłuchaniu wreszcie w całości. To jest jedna z nich - nigdy chyba całej nie słuchałem, zdecydowanie pozytywne zaskoczenie. Wygląda na to, że Grzegorz Ciechowski w ostatnich latach przed śmiercią rozpoczął swój drugi najlepszy okres twórczy - najlepsza od kilkunastu lat Republika. Szkoda, że ten wzlot został tak szybko przerwany...

57. The Cranberries - No Need to Argue [1994]
[Obrazek: 220px-CranberriesNoNeedToArgueAlbumcover.jpg]
Spora różnorodność nastrojów, sporo ładnych melodii, irlandzkiego ducha, prawie na sam koniec przepiękny "Daffodil Lament". No i wszechczasowe "Zombie" ze świetną partią perkusji - ale to chyba oczywiste.

56. T.Love - King [1992]
[Obrazek: king-reedycja-b-iext124339186.jpg]
Trochę nierówno (na grzyba te dwa angielskojęzyczne numery? Chociaż na ich obronę - i tak nie odstają tak jak te z "Pocisku miłości", w polskiej wersji na pewno by zyskały), mocno przebojowo, zawiadiacko, na luzie.

55. Metallica - Reload [1997]
[Obrazek: 220px-Metallica_-_Reload_cover.jpg]
Zawsze wydawało mi się, że z płyt Mety z lat '90 tę lubię najbardziej. Cóż, najwyraźniej zmyliło mnie to, że lubię część numerów i są to te które sobie zgrałem na kasetę. Teraz patrzę że było ich dokładnie 7, z tego pięć pierwszych. Ogólnie jest nierówno, część numerów to ewidentne zapychacze. Zasadniczo można postawić częsty dla nich zarzut: płyta za długa o jakieś 25-30 minut. Ale te 7 numerów bardzo lubię nadal Icon_smile2 .

54. Liroy - Alboóm [1995]
[Obrazek: NC03NjU5LmpwZWc.jpeg]
Z cyklu: głupie ale fajne Icon_smile2 .
A dodatkowo - haha, teraz do dawnych wspomnień - słuchania tej kasety w wakacje 1995 u kolegi na chacie albo z boomboxa przy ognisku, dołączyły nowe: malowanie nowego mieszkania latem zeszłego roku. Wniosek: płyta na lato (lata?) Icon_wink2 .


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - kajman - 01.08.2023 02:19 PM

Tutaj zdecydowanie wybijają się Metallika i Republica. Podejrzewam, że obie będę brał pod uwagę u siebie, chociaż o top 50 będzie trudno. W przypadku T.Love i Cranberries to gdyby wydali tylko moje ulubione utwory z l. 90-tych jako płytę studyjną to może mieliby szansę (chyba większą TL), ale ich płyty są dla mnie zdecydowanie zbyt nierówne.


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 03.08.2023 12:48 PM

53. Tomasz Stańko Septet - Litania [1997]
[Obrazek: 330px-Litania_Music_of_Krzysztof_Komeda.jpg]
Mam silne przekonanie, że jazz będzie tutaj w zestawieniu niedoreprezentowany. Z drugiej strony, słuchałem go sporo dopiero od około 1997 i większość płyt to były starsze rzeczy niż z lat '90. Czyli w sumie nie wiem: czy moje wrażenie jest słuszne, czy nie? Tak czy inaczej, Stańko nie wszedł do Top 50, a to bardzo przyjemna w słuchaniu płyta.

52. Red Hot Chili Peppers - Californication [1999]
[Obrazek: RedHotChiliPeppersCalifornication.jpg]
Płyta, która kiedy wyszła, mocno mnie rozczarowała. Znałem i kochałem BSSM, a tutaj jakoś to było za spokojnie, za bardzo... popowo? Potem stopniowo moja ocena, być może skrzywiona przez to początkowe "obrażenie" się na krążek, rosła. Ale nie wzrosła na tyle, by wejść wyżej.

51. Metallica - Load [1996]
[Obrazek: Metallica_-_Load_cover.jpg]
No to mamy tę płytę, która wydawała mi się gorsza od Reload, a teraz się okazuje że ją wolę. Po części może to być dlatego, że część numerów mi się pomyliła i myślałem, że jest na "Reload" (np. King of Nothing). Największa wada - znowu - płyta za długa o pół godziny. Ja pierdzielę, dlaczego muszą nagrywać płyty po 80 minut!??


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - AKT! - 03.08.2023 01:10 PM

mam tę litanię na plejliście z odsłuchami i od kilku tygodni przesuwam ją co jakiś czas w dół listy, bo jakoś czuję, że nie mam ochoty słuchać stańki -- nie wiem, czy się przemogę i czy coś z tego wyjdzie; ogólnie lata 90. nie były dla jazzu najlepszym czasem i nie było chyba w tym kontekście jakichś must listen -- jedyne nazwisko, które przychodzi mi tu do głowy to john zorn, ale wiem też, że to nie moja muzyka i raczej nie będę próbował do niej wracać w tym kontekście

o, rhcp to pewnie dla wielu dusza 90sów, ja singlowo jeszcze ich w miarę lubię, ale całe płyty były dla mnie zawsze trudne

metallica z pewnością będzie się liczyć w mychartsowym zestawieniu z czarną płytą, bo to był w latach 90. niezbędnik każdego nastolatka -- rozumiem wszystkich tych, których ten krążek ukształtował, ja się tylko o niego otarłem


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 03.08.2023 01:27 PM

AKT! napisał(a):ja singlowo jeszcze ich w miarę lubię, ale całe płyty były dla mnie zawsze trudne
Oni trochę casus Metalliki - czy trzeba płytę CD nagrywać do maksymalnej objętości? Niech nagrywają do objętości winyla - tak jest najlepiej Icon_wink2 .


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - kajman - 03.08.2023 03:01 PM

Tutaj Hoci i Metallica mają szansę się załapać. Hoci w tej chwili wydają mi się być pewniakiem. Stańki nie znam.


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 03.08.2023 07:51 PM

No dobrze, przejdźmy do części punktowanej. Licząc na to, że nie będzie korekt jak będę wrzucał do tematu z głosowaniem:

50. The Bill - Początek końca [1994]
[Obrazek: B4151855.JPG]
Nie ma w zasadzie żadnej obiektywnej przesłanki, dla której ta płyta powinna się znaleźć w zestawie. Czysty sentyment. I chyba ta powinno być?
Chociaż? Gdyby tak było w 100%, to jednak byłby tu "The Biut", który do 50-ki nie wszedł, mam większy sentyment, ale jest gorszy w słuchaniu i w ogóle gorszy pod każdym względem.
Sztosy: "Nie potrafię kochać", "Modlitwa", "Droga", "Dziwny Świat".

Tytułowy (ciekawy tekstowo i klimatycznie, nawet nieco blacksabbathowo, zwłaszcza we wstępie):





49. Metallica - Metallica [1991]
[Obrazek: Metallica_-_Metallica_cover.jpg]
Odpowiedź dlaczego tak nisko znajdzie się w tym zdaniu:
AKT! napisał(a):metallica z pewnością będzie się liczyć w mychartsowym zestawieniu z czarną płytą, bo to był w latach 90. niezbędnik każdego nastolatka -- rozumiem wszystkich tych, których ten krążek ukształtował, ja się tylko o niego otarłem
No to ja właśnie wytłuściłem, co chciałem tu powiedzieć. Nie wiem, czy słuchałem kiedykolwiek w zeszłym wieku w całości, raczej nie i pierwszy raz był dopiero do metallikowego topu na forum.lp3.pl. Najwyżej z Metalik, bo tu nie przeszkadza długość (w sumie to najkrótszy z tych albumów z lat '90 - może to jest przyczyna Icon_wink2 ).
Sztosy: "Enter Sandman", "Sad but True", "Nothing Else Matters", w sumie trochę też zacząłem się przekonywać coraz bardziej do "The Unforgiven".

mało oryginalnie, ale wstęp do tego numeru, czyli do całej płyty, jest po prostu genialny:





RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - kajman - 03.08.2023 08:43 PM

Miszon napisał(a):49. Metallica - Metallica [1991]
Tej Metallicy u mnie nie będzie, bo nawet nie brałem jej pod uwagę. Load prawie na pewno nie, w przesłuchaniach znacznie lepiej wypadło Reload i ona może się przebić.


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 04.08.2023 10:40 AM

48. Urszula - Biała droga [1996]
[Obrazek: NC5qcGVn.jpeg]
Zdaje sobie sprawę z tego, jak absurdalnie to wygląda, że Urszula jest wyżej niż Metallica i mnie też to bardzo śmieszy, ale tak wyszło i już Icon_lol .
Urszula wyjechała do Stanów, znalazła tam faceta, a on zrobił jej wielki comeback i najlepszą płytę w karierze. Warto zwrócić uwagę, jak sprytnie płyta jest pomyślana: na początek seria idealnie singlowych numerów, potem "strefa przejściowa" (akustyczny Woodstock, cover Led Zeppelin i przeróbka piosenki... dla dzieci??), a potem mocno gitarowe granie.
Sztosy: "Na sen”, „Woodstock `94” (czyli ogniskowy klasyk - bardzo lubię go grać!), „Konik na biegunach”, „Lewiatan”, „Millennium”

tytułowy:



RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 04.08.2023 11:52 AM

46. Roxette - Crash! Boom! Bang! [1994]
[Obrazek: CrashBoomBang.jpg]
(ależ okropna ta okładka)
Jeden z benificjentów odsłuchów po latach. Nie sądziłem że warto brać pod uwagę, wrzuciłem do playlisty nieco przypadkiem, a tu proszę - rewelacja! Ta płyta brzmi niemal jak zestaw singli na Greatest Hits, praktycznie każdy numer można śmiało wrzucić do radia i byłaby spora szansa na hit! Sporo gitar, chyba najwięcej u nich, to pewnie na mnie dobrze zadziałało Icon_wink2 .
Sztosy: pierwsza siódemka jest bezbłędna! Do tego "I Love the Sound of Crashing Guitars".

tytułowy:



RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - kajman - 04.08.2023 02:47 PM

45. Płyta, której pod uwagę nie brałem, chociaż zespół kojarzy mi się dobrze, ale za mało znam i nie wszystko dałbym rady posłuchać.
46. Roxette to zdecydowanie nie moja muzyka i niewiele w niej znajduję ciekawego, o czym może świadczyć to, że moim nrem 1 zespołu jest cover Beatlesów.
47. O ile kojarzę to słyszałem swego czasu płytę, dobrze mi się kojarzy, chociaż nie na tyle, żeby zawalczyć.
46. U mnie około 60 miejsca (kolejności jeszcze dokładnie nie ustalałem). Byłoby w top 50, gdyby nie znany wcześniej Konik na biegunach, który do płyty nie pasuje i jest zdecydowanie najsłabszym jej elementem.


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 04.08.2023 03:21 PM

Konik może faktycznie nie pasować, bo został nagrany dużo wcześniej i go wcisnęli nieco (razem ze zdaje się "Woodstock '94" oraz "Euforią", która miała wcześniej inny tytuł). To są takie "single z odzysku".


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - kajman - 04.08.2023 03:45 PM

Tylko Euforia i Woodstock znacznie lepiej wpisują się w płytę i przede wszystkim są zdecydowanie lepsze od Konika.


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Yacy - 06.08.2023 11:34 PM

z ósemki jedna będzie u mnie wysokoooooooo, a druga będzie w top 50. Icon_smile2

a z top 50 jedna może będzie u mnie, właśnie walczy o wejście Icon_razz

aż spojrzałem na utwory na płycie Roxette, bo pomyślałem, że może powinienem jej dać szansę. jednak nie.


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 07.08.2023 10:43 AM

Yacy napisał(a):z ósemki jedna będzie u mnie wysokoooooooo, a druga będzie w top 50.
Wysoookooo to pewnie Żurawinki, a co jeszcze będzie? Republika?


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - AKT! - 07.08.2023 10:48 AM

Miszon napisał(a):Czysty sentyment. I chyba tak powinno być?
myślę, że to w zupełności wystarczy Icon_wink

Miszon napisał(a):Sztosy: "Enter Sandman"
też bym wymienił "sadmana" na czele <3 swoją drogą spodziewałem się jej wyżej u ciebie, ale wcale nie żałuję -- uważam, że to ok płyta, za długa przede wszystkim, jak napisałeś, można też płakać nad jej bardziej kompromisowym brzmieniem, ale gdyby nie ono, to pewnie metallica nie uzyskałaby w zbiorowej świadomości swojej niedającej się porównać z innymi metalowymi grupami tamtego czasu (ale i w ogóle) pozycji -- to cholernie ważna płyta dla zespołu i dla milionów słuchaczy, i choćby z tego powodu powinno się ją wziąć pod uwagę Icon_wink

Miszon napisał(a):48. Urszula - Biała droga [1996]
ja nigdy nie lubiłem urszuli, a tej z lat 90. nawet bardziej -- nie żebym się tutaj tym jakoś napawał, ale miałem wrażenie, że to jest takie radiowe granie, które zostało w tamtej epoce i nigdy już dzisiaj po nie nie sięga :o

Miszon napisał(a):47. Ankh - Ankh [1994]
ten album mi się z tobą kojarzy, więc mnie nie dziwi w tym kontekście; ja go miałem kiedyś posłuchać i widzę, że to zrobiłem, chociaż muzyki nie pamiętam, ale rzecz nie jest dla mnie

Miszon napisał(a):46. Roxette - Crash! Boom! Bang! [1994]
a jednak roxette! a myślałem, że ich hitowy album w odrzuconych to już koniec ich snów o top 50!

Miszon napisał(a):45. Homo Twist - Homo Twist [1996]
nigdy nie widziałem tej okładki! ale chyba z zespołów maleńczuka słuchałem tylko pudelsów; nie wiem, czy mam na to ochotę teraz w tym kontekście, ale zapiszę sobie na zaś Icon_wink


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - ku3a - 07.08.2023 11:24 AM

śledzę, przeglądam, czytam, ale na komentowanie już nie wystarcza czasu Icon_wink2


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 07.08.2023 11:25 AM

Ta płyta Homo Twist miała zdaje się (w wersji CD) taki bajer, że można było sobie wybrać okładkę - w tę białą ramkę wstawiało się środek, który występował w różnej kolorystyce.


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - AKT! - 07.08.2023 12:16 PM

tak, właśnie chwilę temu sprawdziłem, że kojarzę ten album z inną okładką -- czyli jednak gdzieś mi przemknął, przynajmniej przed oczyma Icon_wink