Największe forum list przebojów Mycharts.pl
Płyty 10-lecia (1990-1999) - Wersja do druku

+- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl)
+-- Dział: Personalne listy przebojów (/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Listy poszczególnych użytkowników (/forumdisplay.php?fid=4)
+---- Dział: Nieregularna Lista (/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Wątek: Płyty 10-lecia (1990-1999) (/showthread.php?tid=66059)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - santosz - 22.08.2023 03:35 PM

(19.08.2023 11:13 AM)Miszon napisał(a):  16. Rage Against the Machine - Rage Against the Machine [1992]
Ale tutaj działa ŚWIETNIE - aż człowiek sam chce chwycić za kamień i walczyć z systemem.
panie, ile ja szyb przy tej płycie powybijałem


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - neo01 - 22.08.2023 03:59 PM

Nie sądziłem, że taki łobuz był z Ciebie Icon_smile


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - santosz - 22.08.2023 04:16 PM

zło wcielone


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - kajman - 22.08.2023 04:35 PM

Tego Stinga to ja w zasadzie wcale nie kojarzę. Słyszałem całą, pamiętam, że kilka utworów było na LP3, ale o ile te utwory z innych płyt pamiętam, to te kompletnie bez wrażenia przelatywały obok moich uszu.


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 23.08.2023 11:15 AM

Miałem wczoraj zajęty wieczór, nadrabiam zaległości. Na koncercie przed Stingiem wystąpili Kasia Kowalska i Robert Plant (o czym mało kto wiedział do ostatniej chwili, bo pierwotnie miał ktoś inny być - dziś nie wyobrażalne złapać taki koncert za ... 99zł!)
7. Kasia Kowalska - Gemini [1994]
[Obrazek: gemini-p-iext126395691.jpg]
Kasia prowadzona artystycznie za rękę przez Grzegorza Ciechowskiego nagrała piękną, osobistą, bardzo liryczną płytę. Co prawda, mocno na niej szarżuje, wydaje się nawet, że jest to nagrane już nawet poza granicami jej możliwości (lub na samej granicy), producent wycisnął ją tu jak cytrynę, ale to się dostrzega dopiero po dłuższym obcowaniu z krążkiem.
A w pamięci zostają wspaniałe ballady, oraz trochę niepotrzebne, a przede wszystkim nierówne, covery - świetny Arethy Franklin oraz niezłe, ale raczej nudne Led Zeppelin i Czesława Niemena. Oraz takie chwile, jak dwóch anonimowych (dla mnie do tego momentu) gitarzystów akustycznych z mojego liceum, którzy wymiatali na motywie do "Wyznania" albo "Do złudzenia" naprzemienne solówki - kopara mi opadła! Potem grałem z nimi jakiś koncert, gdzie oni grali piosenki Dżemu, z których ja żadnej nie znałem (na pewno były tam "Jesiony" oraz "Sen o Victorii"), ale że ich pianista się wykruszył przed występem, to rano z nimi siadłem (jak mówię: nie znając żadnego kawałka), żeby przygotować się do koncertu, który miał być ok. godziny 15. Taka sytuacja Icon_smile2 .

Sztosy: „Gemini”, „Wyznanie”, „Kto może to dać”, „I Never Loved a Man”, „Do złudzenia”, „I Need You” (zaliczyłem opad szczeny, jak usłyszałem tego bluesiora jak kupiłem CD - na kasecie tego nie było. Kolejny raz się upewniłem w zdaniu, że Kowalska byłaby świetną piosenkarką bluesową i się marnuje w tym, co gra)

no to może wspomniane "I Need You" - swoją drogą do niedawna jakoś byłem pewien, że to cover (pewnie dlatego, że jest to tak inne od pozostałych jej numerów)






RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - kajman - 23.08.2023 11:41 AM

Dobra, ale nierówna płyta. Zbyt dużo utworów, która obniżają wartość płyty, żeby być u mnie w top 50. Co do tych najlepszych utworów to te dwa z I na początku zamieniłbym na Heart i byłoby OK.


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 23.08.2023 11:58 AM

Dzisiaj dwie najwyżej notowane płyty zagraniczne:

6. R.E.M. - Automatic for the People [1992]
[Obrazek: R.E.M._-_Automatic_for_the_People.jpg]
Niejako zapowiedziałem obecność tego krążka opisując "Out of Time". Tamta płyta jest lżejsza w nastroju, weselsza. Tutaj mamy granie i śpiewanie na poważnie: balladowo, a w (jak zwykle enigmatycznych, przynajmniej dla mnie) tekstach dość filozoficznie, by nie rzec "eschatologicznie". Dużo ładnego smutku.
Ze względu na przykre wydarzenie rodzinne (o którym nie chcę pisać, jeśli ktoś chce mogę powiedzieć w 4 oczy względnie napisać na PW), które stało się w momencie, kiedy akurat słuchałem tego albumu, na pewien czas nie chciałem do niego wracać, niejako "obraziłem się" na niego, bo źle mi się kojarzył. Po czasie uznałem, że to przecież nie jest winą krążka, że stało się to co stało, a dodatkowo na szczęście potem sytuacja rodzinna potoczyła się w dobrym kierunku.

Sztosy: pierwsze cztery i ostatnie cztery numery

może coś mniej oczywistego, "Star Me Kitten":





RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 23.08.2023 12:00 PM

kajman napisał(a):Dobra, ale nierówna płyta.
Tak, zapomniałem o tym napisać. Ale siła kilerów jest niesamowita, płyta jest też bardzo autentyczna, taka "z duszy".


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - kajman - 23.08.2023 12:15 PM

U mnie podczas topu piąte miejsce w płytach, ale strata do trzeciego jak i przewaga nad dziesiątym była niewielka, tylko drugi (Murmur) i szczególnie najlepsze w moim odczuciu Accelerate zyskało sporą przewagę. A tak w ogóle to z płyt zespołu lubię poszczególne utwory (poza Acc, gdzie kupuję prawie całą płytę). Tutaj obok Star tylko Sweetness Follows i w mniejszym stopniu NOI czyli te, które do Twoich faworytów nie należą.


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - kajman - 23.08.2023 12:17 PM

Miszon napisał(a):Ale siła kilerów jest niesamowita, płyta jest też bardzo autentyczna, taka "z duszy".
No dla mnie nie aż tak. Dwa późniejsze własne utwory Kasi cenię znacznie wyżej (A to i przede wszystkim Chcę).


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 23.08.2023 12:27 PM

Tutaj też kilerami są utwory własne. A "A to co mam..." jest w klimacie krążka, tylko aranż nieco bardziej do trzeciej płyty pasuje.


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 23.08.2023 12:47 PM

5. Queen - Made in Heaven [1995]
[Obrazek: Madeinheaven.jpg]
Pomijając już aspekt tego, jakim osiągnięciem producenckim było w ogóle wydanie tej płyty, złożonej w części z jakichś strzępów taśm (w przypadku "You Don't Fool Me", jak to powiedział potem Brian May, "nie było w ogóle mowy o jakiejkolwiek piosence", po prostu jakieś porozrzucane fragmenty nagrań), to jest to niesamowicie spójna płyta, wręcz koncept album o przemijaniu i wieczności (w sumie częściowo łączy ją to z płytą R.E.M.). Zrobiona z rzeczy nowszych i starszych, w zasadzie składanka, ale nie czuć tego "zlepieńca". I znowu płyta nagrana z duszą i pasją.

Sztosy: "Made in Heaven", "Let Me Live", "Mother Love", "I Was Born to Love You", "Too Much Love Will Kill You", "A Winter's Tale"

no to może tytułowy:




RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - kajman - 23.08.2023 12:50 PM

Miszon napisał(a):Tutaj też kilerami są utwory własne.
Nie o to mi chodziło. Dla mnie w top 10 najlepszych utworów wykonywanych przez Kowalską osiem to covery Ciechowskiego. Tak że najlepszy utwór z Gemini byłby na 11 miejscu.


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - kajman - 23.08.2023 12:59 PM

Quuenami to mnie ostro zaskoczyłeś. Nigdy bym na to nie wpadł (w pierwszej chwili nawet nie skojarzyłem co to za płyta). Dla mnie to zbiór odpadów, najczęściej bardzo marnych jak Too Much i I Was, wydana tylko dla nabicia kabzy i w ogóle rzecz totalnie bezwartościowa. Było tam coś niezłego, ale to coś przy Show, a tym bardziej przy Innuendo nie powinien stać. No może trochę przesadziłem, bo w top 75 zespołu Winter's było aż na 61 miejscu i na tym koniec.


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 23.08.2023 01:11 PM

A u mnie zawsze było wyżej od "Innuendo" (płyty).


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - kajman - 23.08.2023 01:25 PM

U mnie było niżej nawet niż Game. I tylko płyty z l. 80-tych były niżej, ale to nic dziwnego, bo to disco sieczka.


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 23.08.2023 01:51 PM

"The Game" bardzo dobra płyta, ostatnia przed obniżką formy w latach '80.
Disco sieczka to była na "Hot Space".


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - AKT! - 23.08.2023 02:26 PM

uuu czyli całe podium polskie? szaleństwo
do perspektywa zupełnie odwrotna do mojej, gdzie rodzima muzyka lat 90. z dzisiejszej perspektywy jednak trochę nie domaga w ten czy inny sposób Icon_wink

kowalska na przykład zawsze była dla mnie zbyt ponura, zbyt rockowa i przede wszystkim nie potrafię przebrnąć w wielu numerach przez to, o czym sam zresztą piszesz -- śpiewanie na granicy możliwości wokalnych -- sprawia mi to ból i nawet jeśli były u kaśki momenty, które mi charakterologicznie i energetycznie pasują, to całościowo jej dyskografia jest dla mnie trudna

remów wolę w odsłonie z lat 80., tam znajduję brzmienie i energię, które mi pasują; mimo tony radiowych hitów, ich muzyczna ewolucja w latach 90. zabrnęła w alt-rockowy kozi róg; nie odmawiam im dobrych numerów, ale wraz z aranżami i ekspresją wokalną stipe'a to jest antyteza muzyki, jaką naprawdę lubię

nie spodziewałem się, że ktoś tych queenów potraktuje jako płytę -- ale rozumiem też siłę nostalgii i tych albumów, które nas za młodu formowały, więc nie oceniam Icon_smile


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 23.08.2023 02:47 PM

Ogólnie u mnie Kowalska też raczej nieteges, ale ta płyta (i trochę trzecia, bo druga też ale to zupełnie co innego) jakoś u mnie rezonuje. REM to bardzo nastrojowa płyta, pięknie relaksuje. Podobnie zresztą jak Queen, które dodatkowo się świetnie wspólnie z Freddiem śpiewa.


RE: Płyty 10-lecia (1990-1999) - Miszon - 23.08.2023 03:44 PM

AKT! napisał(a):uuu czyli całe podium polskie? szaleństwo
To było raczej pewne.
A nawet 4 miejsca z Polski będą.
Dwóch wykonawców już było, dwóch (o dziwo?) nie.