Największe forum list przebojów Mycharts.pl
Bearlista 91, 11.10.2009 - Wersja do druku

+- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl)
+-- Dział: Personalne listy przebojów (/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Listy poszczególnych użytkowników (/forumdisplay.php?fid=4)
+---- Dział: Bearlista (/forumdisplay.php?fid=88)
+---- Wątek: Bearlista 91, 11.10.2009 (/showthread.php?tid=6303)

Strony: 1 2


- saferłel - 15.10.2009 11:14 PM

Hehe, może zdążę jeszcze dzisiaj przeczytać Icon_wink


- bear - 15.10.2009 11:15 PM

w tej samej minucie co pisałeś te słowa został opublikowany Icon_wink2


- tadzio3 - 16.10.2009 10:04 AM

bear napisał(a):4 N 1 Archive "Goodbye"
No tak "Goodbye"...


- emigrant - 17.10.2009 08:32 PM

Właśnie nie wiedziałem czego sobie posłuchać. Teraz już wiem. Włącze sobie ''Nowe Sytuacje'' Dzięki za podpowiedź.


- bear - 17.10.2009 10:02 PM

zamiast nowej listy...

Minął tydzień.
Czas, który dałem sobie na gruntowne przemyślenie. Dałem sobie ten czas, by przyjrzeć się dalszemu rozwojowi wypadków, by nie podejmować pochopnych decyzji. By nie sprawiać wrażenia człowieka który działa pod wpływem impulsu, odchodzi, wraca, znów odchodzi... Choć mówiąc szczerze niezbyt mnie obchodzi co poniektórzy tutaj o mnie myślą.

Kilka tygodni temu przeczytałem po latach "Proces" Kafki. Niepotrzebnie, Konrad w ostatnich dniach przedstawił nam własną interpretację tej powieści. Skalą absurdu zarzutów i oskarżeń jego wersja możliwe że przerosła oryginał.

Ze względu na swoją (mam nadzieję że mogę tego słowa użyć) przyjaźń z Sebastianem w pewnym momencie przestałem wnikać i uczestniczyć w tamtej dyskusji, poczułem się zupełnie bezradny wobec tego steku bzdur które mogłem tam przeczytać. Z obrzydzeniem zapoznawałem się z kolejnymi elaboratami Konrada, czasem nawet uśmiechając się pod nosem widząc jak z każdym kolejnym swoim słowem się kompromituje. Wiele fragmentów i "argumentów" było czystym sk...syństwem, wystawiającym naszemu adminowi jak najgorsze świadectwo. Jakoś mnie to nie dziwi, możliwe że tak samo jak zupełnie stracił kontakt z tym forum, stracił też kontakt z rzeczywistością.
Jego wybujałe ego jest niestety odwrotnie proporcjonalne do aktywności na forum. Właściwie każdy przeciętny user robi dla tego forum więcej, niż admin.

Fajnie, że teraz uderzył się w pierś, enigmatycznie pisał o swoich planach bo konkretów wciąż brak. Ale prawdę mówiąc średnio mnie te plany interesują, zwłaszcza w kontekście tego co się niedawno wydarzyło. Bo ja nie wierzę, że byłyby to zmiany na lepsze. Tymbardziej, że prawdziwy problem tego forum ma się całkiem dobrze...

Nie dziwię, się że Sebastian stąd odszedł. Po tym jak Konrad go zgnoił i upokorzył, chyba każdy normalny człowiek postąpiłby tak samo. A to co później wypisywał nasz wszechpotężny admin to była po prostu zgroza.

Pewnie pojawi się teraz oczywisty "zarzut" - solidarność i lojalność wobec kolegów z forum lp3. Nie mam za bardzo pomysłu jak się do tego odnieść. Nie wiem z jakiego powodu ta kwestia jest ostatnio tak często podnoszona, być może wynika to z kompleksów Konrada ale nie mam ochoty wgłębiać się w jego psychikę. Gdyby nie tamto forum, nigdy nie trafiłby tutaj bardzo duża część użytkowników, ja na pewno nie. Zresztą mogę mówić tylko za siebie. A ja gołym okiem widzę różnice w które nie będę się wgłębiał, w każdym razie bardzo trudno jest mi się przestawić i pogodzić z tutejszymi standardami i zwyczajami. Tam oczywiście też nie zawsze jest różowo i sielsko, ale nie ma tam tak agresywnych i prostackich zachowań, a nawet jeśli czasem coś niemiłego się przydarzy to nie są to chamskie, personalne ataki wymierzone tylko i wyłącznie w innych userów.

Szczerze podziwiam kajmana, Yacy'ego i ku3ę że jeszcze im się chce, że ciągle mają wiarę w lepsze jutro tego forum. Mi już się nie chce walczyć z wiatrakami.

Gdy odchodziłem stąd po raz pierwszy, tliła się gdzieś we mnie iskierka nadziei że tutaj wrócę. Teraz już nic takiego nie czuję, nie widzę żadnych szans na swój powrót. Byłoby to już trochę niepoważne, odchodzi, wraca, odchodzi i tak bez końca. Tym razem jest to decyzja nieodwołalna.

Oczywiście nadal będę słuchał Radia Orbit, ale z prowadzącymi będę się wymieniał uwagami inną drogą.

Podziękowania dla wszystkich, którzy śledzili moją listę oraz topy i dzięki którym poznałem mnóstwo dobrej muzyki... Za chwilę wyślę pw do tych osób z namiarami, gdzie teraz będzie można śledzić moje muzyczne wynurzenia.

Proszę nie łączyć mojej decyzji z odejściem Gary'ego, nie konsultowaliśmy się i nie wymienialiśmy między sobą w ostatnich dniach żadnych przemyśleń co do tego forum.
Podobnie jak on, proszę o zamknięcie tego tematu. Zapewne paru z tych którzy "są tu tylko dla muzyki" ma ochotę sobie teraz ulżyć, wylać na mnie wiadro pomyj, pisać że "wyżej sram niż dupę mam" itd.

A jeśli temat nie zostanie zamknięty i ktoś koniecznie będzie chciał się jakoś wypowiedzieć niech wie, że ja już nie napiszę tutaj ani słowa.


- Yacy - 17.10.2009 10:06 PM

Szkoda Icon_frown

zgodnie z życzeniem zamykam temat...