MOJA LISTA notowanie 608(297) - 26.08.2022 - Wersja do druku +- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl) +-- Dział: Personalne listy przebojów (/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Listy poszczególnych użytkowników (/forumdisplay.php?fid=4) +---- Dział: m.volta - GUNNERS TOP (/forumdisplay.php?fid=78) +---- Wątek: MOJA LISTA notowanie 608(297) - 26.08.2022 (/showthread.php?tid=62251) |
MOJA LISTA notowanie 608(297) - 26.08.2022 - marsvolta - 07.09.2022 08:41 PM NOTOWANIE 608(297)
O nowościach: SUNFLOWER BEAN - I DON’T HAVE CONTROL SOMETIMES
Ten singielek Sunflower Bean zostawiłem sobie później i teraz przysyła na niego pora. Nie ukrywam, że obecnie album „Headful of Sugar” to jedna z moich najważniejszych płyt roku. Zespół potrafi w perfekcyjny sposób wydobywać z prostych piosenek prawdziwą esencję alternatywnej energii. Skojarzenia z muzyką choćby The Strokes są w tym przypadku jak najbardziej uzasadnione. Sama Julia Cumming potrafi tworzyć swoje wokalne opowieści w sposób podobny do tego jak robi to Julian Casablankas. Muzyka Sunflower Bean to też pewien logiczny ciąg i budowanie swojego ja, które ciągnie się od debiutanckiego krążka „Human Ceremony”. „I Don’t Have Control Sometimes” to idealny przykład takiego właśnie utworu, gdzie w zasadzie od początku czuje się klimat Sunflower Bean. Nie wiem czy to smutek, zaduma czy popularna ostatnio nostalgia, ale w budowaniu takiego, a nie innego przekazu muzycy są konsekwentni od początku. NOCNY KOCHANEK - O JEDEN MOST ZA DALEKO O jak ja lubię muzykę tego Nocnego Kochanka! To jest po prostu niesamowite, że istnieje zespół, który z taką łatwością tworzy kolejne przebojowe riffy, czerpie przy tym całymi garściami z klasyki, ale to nie przeszkadza. Już pierwszy riff wciska w fotel, a później jest tylko lepiej i lepiej. Zwrotka jest logiczną kontynuacją tej początkowej zagrywki, a potem przejście z delikatniejszą partią pięknie brzmiącej gitary na clean’ie. Takie Metallicowskie brzmienie aktywnych przetworników EMG. No i ten refren z powtarzającymi się i pięknie uzupełniającymi gitarami. Jest też oczywiście świetna solówka w stylu Kazona, bo nie da się ukryć, że można go już dosyć łatwo poznać i jeszcze tek wokal Pana Krzysztofa. Pewnie, że można się do wielu żaczy na siłę przyczepić, ale po co jak to takie dobre? Mnie teksty nie rażą, a w tym przypadku okazuje się, że są brutalnie prawdziwe. „O Jeden Most Za Daleko” to historia nie jednaj imprezy, gdzie przeszło się ten jeden albo dwa mosty za daleko. Życie! |