Największe forum list przebojów Mycharts.pl
Płyty 10-lecia (2010-2019) - Wersja do druku

+- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl)
+-- Dział: Personalne listy przebojów (/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Listy poszczególnych użytkowników (/forumdisplay.php?fid=4)
+---- Dział: Nieregularna Lista (/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Wątek: Płyty 10-lecia (2010-2019) (/showthread.php?tid=54857)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9


Płyty 10-lecia (2010-2019) - Miszon - 15.01.2021 05:07 PM

Co prawda nie wiem, czy prezentacja nie zabierze mi czasu tak potrzebnego do wyrobienia się w terminie, który sam wszystkim narzuciłem i chyba zbyt pochopnie tak ostro go wyznaczyłem Icon_cool .
Jednakże może tak króciutko uda się coś napisać.
[Obrazek: 2010-2019-kalendarz-11082093.jpg]

Nie ukrywam, że zwłaszcza druga połowa tego dziesięciolecia była dla mnie okresem tzw. zestarzenia się muzycznego, w sensie że zająłem się nieco innymi aktywnościami na polu hobbistycznym, muzyka odeszła nieco w kąt, słuchałem tego co znałem a nawet jeśli nie znałem, to rzeczy które powstały dawniej, głównie przed moim urodzeniem.
Mimo to rzecz jasna bieżące dźwięki też przeze mnie przepływały, choć nie rezonowały tak jak dawniej, a może też mniej uważnie się w nie wsłuchiwałem, czynników jest pewnie kilka, m.in. tzw. życie, choć jak napisałem wyżej jednak na innych polach jakoś tzw. życie nie przeszkadzało zgłębiać nieznanych sobie lub zapomnianych aktywności. Może dość mocne odstawienie instrumentów spowodowało także mniejszą aktywność bierną? Wszak zanim zacząłem sam grać na tychże, też mnie muzyka nazwijmy to współczesna średnio obchodziła. Czyżby to nie słuchanie muzyki spowodowało chęć grania jej, tylko odwrotnie: muzykowanie (zwłaszcza wspólnie z innymi) wyzwoliło chęć poznawania nowych dźwięków?

Zostawiam was i siebie z tym dylematem filozoficzno-emocjonalno-życiowym, nie znając na niego odpowiedzi. I zapraszam do prezentacji, oby udanej, wyników mojego podsumowania minionego 10-lecia.

(miejsce na spis)


RE: Płyty 10-lecia (2010-2019) - Miszon - 15.01.2021 05:24 PM

Najpierw płyty, które - choć jeszcze nie skończyłem odsłuchów mojej playlisty, jestem jakoś w 2/3 - nie zmieściły się w czołowej 50-ce (w kolejności raczej przypadkowej):

Rammstein - Rammstein (2019)
[Obrazek: 220px-Rammstein_-_Rammstein.png]
Na pewno na niekorzyść Niemców zadziałało to, że przez 10 lat milczeli. A przecież jakbym robił 50-kę poprzedniej dekady, to mieliby tam 2 lub 3 albumy, z czego "Mutter" w ścisłej czołówce. Przez 10 lat trochę o nich zapomniałem, może jakoś odzwyczaiłem?

Kendrick Lamar - DAMN. (2017)
[Obrazek: 220px-Kendrick_Lamar_-_Damn.png]
Przyznam, że jest tam kilka numerów, które robią duże wrażenie, ale raz że zaproszeni goście jakoś nie satysfakcjonują, nie dają tego co może bym od nich oczekiwał, czyli przede wszystkim nie poszerzają albumu muzycznie. A dwa muzycznie jest tu dla mnie jednak zbyt hermetycznie rapowo, za dużo "niggowania" i typowo rapowych klimatów. A autotune, którego nie cierpię, ostatecznie wyrzucił tę płytę z zestawienia.

Pierwsza dwójka wyszła chyba dość zaskakująca i kontrapunktująca Icon_wink2 .


RE: Płyty 10-lecia (2010-2019) - Miszon - 15.01.2021 05:41 PM

KRÓL - Przewijanie na podglądzie (2018)
[Obrazek: przewijanie-na-podgladzie-w-iext52593199.jpg]
Jeden CUDOWNY numer ("Z Tobą / Do domu") to za mało. Szkoda, troszeczkę zawiedzione nadzieje, Król ogólnie coraz lepiej gra, ale jakoś wolno się rozwija z krążka na krążek.

D’Angelo & the Vanguard - Black Messiah (2010)
[Obrazek: 220px-Black_Messiah.jpg]
KRÓL zagrywa może za często, a D'Angelo chyba za rzadko Icon_wink2 . Nie moja muzyka, ale swego czasu mnie wciągnęła, a to duże osiągnięcie. Szczególnie jeden numer, niestety teraz nawet nie pamiętam który to był. Czyli - znowu jak KRÓL - jeden numer to za mało.

Te pary nieintencjonalnie takie kontrastowe wychodzą Icon_cool2 .


RE: Płyty 10-lecia (2010-2019) - neo01 - 15.01.2021 05:46 PM

Szkoda Króla. U mnie będzie.


RE: Płyty 10-lecia (2010-2019) - Dyfeomorfizm - 15.01.2021 06:05 PM

Dwa albumy, które uważam za przeciętne oraz dwa, które będą u mnie, szczególnie tego drugiego szkoda


RE: Płyty 10-lecia (2010-2019) - Miszon - 16.01.2021 01:53 PM

Kolejni odrzuceni:

Depeche Mode - Spirit (2017)
[Obrazek: 220px-Depeche_Mode_-_Spirit.png]
Równa płyta, DM nadal w dobrej formie, co w ich wieku i stażu albumowym nie zdarza się często, jednakże brakuje mi tu jakiegoś wybijającego się numeru, czyli niejako krążek to odwrotność tych dwóch wcześniej tu wrzuconych, gdzie był jeden numer, ale nie było całości. Tu jest całość, ale brak killera.

Behemoth - I Loved You at Your Darkest (2018)
[Obrazek: 220px-I_Loved_You_at_Your_Darkest.jpeg]
Ze wstydem przyznaję, że brak może wynikać m.in. ze zbyt małego osłuchania z materiałem, względnie zbytniego podobieństwa do wcześniejszej płyty. Która wydaje mi się lepsza (a może to jednak kwestia większego osłuchania jej).


RE: Płyty 10-lecia (2010-2019) - thestranglers - 16.01.2021 02:03 PM

A już myślałem, że wspólna...


RE: Płyty 10-lecia (2010-2019) - Miszon - 16.01.2021 02:31 PM

Mało brakło.


RE: Płyty 10-lecia (2010-2019) - Miszon - 16.01.2021 05:02 PM

Dalej odrzuceni:

Electric Wizard - Black Masses (2010)
[Obrazek: 220px-Black_Masses_cover.jpg]
Usłyszałem o nich, jak mieli grać w Polsce na jakimś festiwalu (Off?), pewnie z 8-10 lat temu, zdaje się po tej płycie właśnie. Posłuchałem i pomyślałem: grubo. Także w kwestii dźwięku - chyba niżej się stroić gitar nie da, bo wejdą w infradźwięki Icon_lol . Wróciłem do nich bodajże półtora roku temu, wtedy już z większą częścią dyskografii się zapoznałem. Ciekawe to jest, nie powiem, ale tej płycie coś brakło.

Lana del Rey - Norman Fucking Rockwell! (2019)
[Obrazek: 220px-Lana_Del_Rey_-_Norman_Fucking_Rockwell.png]
Lana strasznie pracowita, nawala płytę za płytą (słyszę że zaraz kolejna). Może tego nawet za dużo, w dzisiejszym zabieganym świecie człowiek nie ogarnia takiego tempa tworzenia nowej muzyki. Ta płyta nieco zmienia brzmienie, ale ma chyba tego pecha, że jest za nowa i za mało jej słuchałem (to zdaje się będzie częsty problem płyt z lat 2018-19...), a przede wszystkim na razie żaden numer mnie nie zachwycił na tyle, żeby się wbić w głowę. W zasadzie - skoro tyle czasu minęło, to chyba jednak już żaden tego nie uczyni.


RE: Płyty 10-lecia (2010-2019) - Miszon - 16.01.2021 05:05 PM

Dyfeomorfizm napisał(a):szczególnie tego drugiego szkoda
Czyli D'Angelo?


RE: Płyty 10-lecia (2010-2019) - Miszon - 19.01.2021 11:34 AM

Jeszcze odrzuceni:

Florence + The Machine – Ceremonials (2011)
[Obrazek: 220px-Ceremonials.png]
Jest co prawda kilka kilerów, ogólnie doceniam twórczość Florence, jako taką "nową Kate Bush" w sensie ambitny pop z rozbudowanym aranżem, ta harfa to bardzo fajna i pociągająca sprawa, ale sam nie wiem - jest coś w tej muzyce to mnie nieco męczy. Za mało dynamiki, a konkretniej dużo forte?

Sokół i Marysia Starosta - Czysta brudna prawda (2011)
[Obrazek: 81922fa3e29ba971fb1ece2fbc55631d.jpg]
Jak wiadomo, lubię taki "miękki" rap, w sensie mariaż rapu z popem. Znowu: jest kilka kilerów, ale mam kilka uwag. Największa chyba ta, że za długa ta płyta.


RE: Płyty 10-lecia (2010-2019) - Dyfeomorfizm - 19.01.2021 11:53 AM

(16.01.2021 05:05 PM)Miszon napisał(a):  
Dyfeomorfizm napisał(a):szczególnie tego drugiego szkoda
Czyli D'Angelo?
dokładnie on


RE: Płyty 10-lecia (2010-2019) - Miszon - 19.01.2021 12:08 PM

Bardzo przyjemna muzyka, nie ukrywam, ciekawy miks rnb, jazzu, soulu i czego tam jeszcze. Zapewne byłby w szóstej dziesiątce, czyli bliziutko.


RE: Płyty 10-lecia (2010-2019) - AKT! - 19.01.2021 01:22 PM

Miszon napisał(a):Usłyszałem o nich, jak mieli grać w Polsce na jakimś festiwalu (Off?), pewnie z 8-10 lat temu, zdaje się po tej płycie właśnie. Posłuchałem i pomyślałem: grubo. Także w kwestii dźwięku - chyba niżej się stroić gitar nie da, bo wejdą w infradźwięki Icon_lol . Wróciłem do nich bodajże półtora roku temu, wtedy już z większą częścią dyskografii się zapoznałem. Ciekawe to jest, nie powiem, ale tej płycie coś brakło.
ja mam bardzo sentyment do tego krążka, bo to było moje pierwsze spotkanie z nimi; nadal go nie mam, ale, że "black mass" to mój ulubiony numer od nich, kiedyś na pewno ogarnę!

Miszon napisał(a):D’Angelo & the Vanguard - Black Messiah (2010)
trochę szkoda, ale cieszę się, że sięgnąłeś -- szkoda, że nie pamiętasz tego numeru, który ci wpadł w ucho, bo jestem bardzo ciekaw -- obiecaj, że jeśli kiedyś do niej wrócisz i go rozpoznasz, to że dasz mi znać Icon_wink

no i cieszę się, że odkurzyłeś też płyty nie do końca z Twojej bajki i się nimi dzielisz przy okazji tego podsumowania -- zwłaszcza w kontekście tego o czym pisałeś w pierwszym poście, muzycznego starzenia się, to godne pochwały Icon_smile


RE: Płyty 10-lecia (2010-2019) - neo01 - 19.01.2021 02:08 PM

Wyrobisz się czy będziemy przedłużać? Icon_smile


RE: Płyty 10-lecia (2010-2019) - Miszon - 19.01.2021 03:16 PM

Nie wiem, okaże się. Dzieci wróciły z ferii, więc robi się gorzej.


RE: Płyty 10-lecia (2010-2019) - Miszon - 19.01.2021 03:36 PM

AKT! napisał(a):szkoda, że nie pamiętasz tego numeru, który ci wpadł w ucho, bo jestem bardzo ciekaw -- obiecaj, że jeśli kiedyś do niej wrócisz i go rozpoznasz, to że dasz mi znać
Tzn ja teraz słucham w całości wszystkich płyt, które biorę pod uwagę, a jest tego coś koło 80, także tę też przesłuchałem w całości. Ale albo nie do końca się wczułem w trakcie jej słuchania, albo już inaczej odebrałem ten kawałek, w każdym razie już mi się żaden nie wybił tak znacznie ponad resztę.


RE: Płyty 10-lecia (2010-2019) - neo01 - 19.01.2021 05:08 PM

Miszon napisał(a):Nie wiem, okaże się. Dzieci wróciły z ferii, więc robi się gorzej.
A mógłbyś jakoś w miarę zawczasu poinformować, bo nie wiem czy się spieszyć z prezentacją...


RE: Płyty 10-lecia (2010-2019) - Miszon - 19.01.2021 05:53 PM

Najpóźniej 25 stycznia dam znać.
Może dojść do paradoksalnej sytuacji, że zagłosuję, a jeszcze nie wrzucę tu swojej listy i potem będę ją tu dopisywał, ale to akurat najmniejszy problem bo i tak głosowania w innym wątku Icon_wink2 .


RE: Płyty 10-lecia (2010-2019) - AKT! - 20.01.2021 11:33 AM

to może przedłużmy na wszelki wypadek chociaż o tydzień już teraz? to przecież nie zaszkodzi nijak sprawie