Największe forum list przebojów Mycharts.pl
Mychartsowy Top Comy - Wersja do druku

+- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl)
+-- Dział: Wspólne listy przebojów (/forumdisplay.php?fid=6)
+--- Dział: Mychartsowe Topy (/forumdisplay.php?fid=203)
+--- Wątek: Mychartsowy Top Comy (/showthread.php?tid=53098)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13


RE: Mychartsowy Top Comy - EVENo - 06.10.2020 07:15 PM

Artur.O napisał(a):Ta sama niesamowicie smętna ekspresja wokalna, taka sama poetyka.
A ja sam nie wiem co z tej dwójki jest gorsze Icon_razz2


RE: Mychartsowy Top Comy - neo01 - 07.10.2020 10:39 AM

Artur.O napisał(a):Ja nie patrzę na to, kto co zgłasza. Zdaję sobie sprawę, że pewna grupa użytkowników tego forum kontestować będzie pop nieważne jak dobrze zrobiony i dlatego najmniej szablonowe piosenki u takiej np. Sophie Ellis-Bextor w ogóle nie wojują tych topów, a już najbardziej kuriozalna była rozbieżność pomiędzy "Some Kind of Bliss" w topie Kylie a "If You Tolerate This..." w topie MSP. No, ale wykonawca nie-"popowy", więc u nich już wypada coś takiego lubić.
Akurat to mi utkwiło w pamięci, bo wcześniej wybierałeś m.in. Sabbathów, a tu postawiłeś na jakiś śmieszny - przynajmniej jak dla mnie - girlsband. I nie, nie dlatego że to pop mi się nie podoba, tylko dlatego, że to w mojej opinii granie dla 12-latek, które mnie kompletnie nie interesuje.
A Coma w 2004 r. zrobiła małą rewolucję na polskiej scenie rockowej, po kilku latach zastoju i miałkości to był strzał, na który wielu fanów rodzimego rocka czekało. To, że w pewnym momencie stali się poniekąd karykaturą samych siebie to już inna historia. Ale miejsca na polskiej scenie rockowej nie można im odmówić. Reszta to oczywiście kwestia gustu Icon_smile

(06.10.2020 07:15 PM)EVENo napisał(a):  
Artur.O napisał(a):Ta sama niesamowicie smętna ekspresja wokalna, taka sama poetyka.
A ja sam nie wiem co z tej dwójki jest gorsze Icon_razz2
Rozumiem, że to może odrzucać. Jednak warstwa instrumentalna chyba też się trochę liczy... (zresztą akurat ekspresja wokalna jest dość podobna do tej w Deftones, a może nawet tam wokalista jest jeszcze smętniejszy).


RE: Mychartsowy Top Comy - EVENo - 07.10.2020 12:06 PM

Ja póki co trzymam zaciągnięty hamulec i nie wylewam tego, co myślę o Roguckim. A mógłbym powiedzieć naprawdę wiele, bo też wiele w życiu powiedziałem. W moim towarzystwie Coma jest obiektem żartów, materiałem do wielu memów. I to na naprawdę wielką skalę Icon_razz2


RE: Mychartsowy Top Comy - neo01 - 07.10.2020 12:13 PM

OK, tyle że to nie jest top Roguckiego, tylko całego zespołu. Jestem otwarty na merytoryczną krytykę, gdyby co Icon_wink


RE: Mychartsowy Top Comy - Dobromiera - 08.10.2020 07:14 PM

(07.10.2020 10:39 AM)neo01 napisał(a):  Akurat to mi utkwiło w pamięci, bo wcześniej wybierałeś m.in. Sabbathów, a tu postawiłeś na jakiś śmieszny - przynajmniej jak dla mnie - girlsband. I nie, nie dlatego że to pop mi się nie podoba, tylko dlatego, że to w mojej opinii granie dla 12-latek, które mnie kompletnie nie interesuje.
Wydaje mi się, że wyjeżdżanie z 12-latkami nie jest na miejscu, skoro Coma chyba w czasach last.fm była tagowana jako "smutne pipczenie dla nastolatek" i pełno jest ludzi mówiących, że wyrośli z tej muzyki. Icon_razz2 A także dlatego, że GA było dość szeroko doceniane przez krytykę swego czasu, również i taką dość rzadko piszącą o jakimkolwiek tzw. popie, jak NME czy Pitchfork (w przypadku tego drugiego punkt skupienia się ostatnio trochę zmienił, ale mowa o opiniach sprzed lat; nie można im też zarzucić, żeby szli na fali z chwaleniem czegoś, co już jest popularne, skoro w Stanach Girls Aloud nigdy nie były notowane na jakiejkolwiek liście sprzedaży).
Wikipedia napisał(a):"Sound of the Underground" and another Xenomania production, Sugababes' "Round Round", have been called "two huge groundbreaking hits",[3] credited with reshaping British pop music for the 2000s.[4] Peter Robinson wrote, "Instead of what would become the predictable 'victory lap' ballad, here was an upbeat attitude-soaked celebration of life, partying, and being young."[8] In 2003, "Sound of the Underground" was voted Best Single at the Disney Channel Kids Awards.[20] The Telegraph placed the song at number 15 on a list of 100 songs that defined the 2000s, while NME included it at number 39.[21] Spinner.com named "Sound of the Underground" the eighth best British song of the 2000s.[22]
Może nie interesować, ale wydaje mi się, że już w dużej mierze wyjaśniałem, o co chodzi z Girls Aloud; nie chodzi o odwołania się do subiektywnego gustu, ale choćby o pomysłowość aranżacji, nieszablonowość - to są cechy obiektywne. To nie jest jakieś Backstreet Boys. Icon_razz2

Jakbym miał wybierać pomiędzy GA i BS to wybrałbym tych drugich; wybrałbym też np. Johna Coltrane'a, Tangerine Dream, Autechre, Magmę (francuską)... ale wydaje mi się, że ci wykonawcy mieliby znacznie mniejsze powodzenie w tutejszych topach.

Cytat:A Coma w 2004 r. zrobiła małą rewolucję na polskiej scenie rockowej, po kilku latach zastoju i miałkości to był strzał, na który wielu fanów rodzimego rocka czekało. To, że w pewnym momencie stali się poniekąd karykaturą samych siebie to już inna historia. Ale miejsca na polskiej scenie rockowej nie można im odmówić. Reszta to oczywiście kwestia gustu Icon_smile
Na czym polegała rewolucja przeprowadzona przez Comę? Zdaję sobie sprawę z ich olbrzymiego sukcesu, ale w sumie ani nie grali nic oryginalnego, ani też nie poszła za nimi jakaś fala nowych zespołów, np. happysad i Strachy na Lachy debiutowali w tym samym roku, a ich inspiracje były zupełnie inne. A jeszcze 2 lata przed nimi np. debiutowali Cool Kids of Death, co zresztą w tamtym czasie chyba było jeszcze większym wydarzeniem, niż debiut Comy. Nie kojarzę, kto tam jeszcze się wykluł w tamtym czasie... Lipali i Hurt powstały jeszcze wcześniej.
W sumie to bardziej pokazuje, że na bezrybiu...

Cytat:Rozumiem, że to może odrzucać. Jednak warstwa instrumentalna chyba też się trochę liczy... (zresztą akurat ekspresja wokalna jest dość podobna do tej w Deftones, a może nawet tam wokalista jest jeszcze smętniejszy).
Chino ma znacznie lepszą barwę, bardziej pasującą do tych momentów, gdzie zespół uderza w około-szugejzowe klimaty, i nieco mocniejszy głos, w dodatku nieraz śpiewał na więcej niż jeden sposób w obrębie piosenki; post-hardcorowe wydzieranie, Rojkowanie, rapowanie...
Warstwa instrumentalna się liczy, ale na pierwszych dwu płytach Comy (oprócz nich słyszałem tylko jakąś z 2015 roku) nie dzieje się pod tym względem nic ponad średnią, podobnie brzmi to np. u Staind, Chevelle...


RE: Mychartsowy Top Comy - Kalypson - 08.10.2020 07:33 PM

Sen o drugiej szklance


RE: Mychartsowy Top Comy - neo01 - 08.10.2020 09:01 PM

Artur.O napisał(a):A jeszcze 2 lata przed nimi np. debiutowali Cool Kids of Death, co zresztą w tamtym czasie chyba było jeszcze większym wydarzeniem, niż debiut Comy.
Tak się złożyło że w podobnym czasie (koło 2007-2008 roku) byłem na klubowych koncertach obu kapel. Na CKOD było może z 60 osób, mimo że bilety były chyba po dwie dychy, za to na koncercie Comy ciężko było wbić szpilkę, a podłoga drżała od skakania, teksty były wyśpiewywane przez publikę. I uwierz, że było na tym koncercie naprawdę wielu facetów, myślę że mogło być ich więcej niż dziewczyn. I podobnie było przez kilka następnych lat (potem jakoś nagle obniżyli loty, coś się wypaliło). Nigdy niczego takiego nie widziałem na koncercie polskiej kapeli, nawet na Kulcie (pewnie podobnie było na Hey'u w latach 90. ale już tego nie doświadczyłem).
Tak więc nie zgodzę się że nie grali nic oryginalnego ani że byli mniejszym wydarzeniem od CKOD (które okazało się być zespołem dla hipsterów). Byli odpowiedzią na ówczesne zapotrzebowanie na mocne, melodyjne granie. A fraza "Nie wierzę skurwysynom" stała się pewnego rodzaju szlagwortem wśród moich znajomych.


RE: Mychartsowy Top Comy - Miszon - 08.10.2020 11:20 PM

CKOD było bardziej zespołem dla dziennikarzy niż fanów: masa atencji z ich strony i próba wykreowania mody, a dopiero po kilkunastu latach się okazało że są popularni. Ale wtedy już nie istnieli .
Natomiast Coma zapracowała na swój bardzo mocno zaangażowany fanclub, jeszcze przed debiutem, stając się legendą łódzkiego undergroundu, a debiut faktycznie jak pisze Neo przyczynił się do odnowienia pozycji rocka na rynku (ciekawostka: w książce o LPP3 Niedźwiecki wspomina rok 2004 jako ten, w którym pojawiły się 2 wkrótce ważne zespoły: Coma i Sistars).
Na Kulcie nie byłem, ale koncerty Comy z lat 2006-2012 były świetne. I technicznie też było świetni, co słychać było nie tylko na koncertach, ale też już na drugiej płycie.

Co do tego, jakoby byli popularni w środowisku gimnazjum, to jestem zaskoczony. Może po 2010, wcześniej publika to głównie studenciaki.


RE: Mychartsowy Top Comy - EVENo - 08.10.2020 11:29 PM

Nie no, nawet ja odczułem wpływy Comy na polską scenę rockową, choć byłem jeszcze dzieckiem. Po prostu pamiętam, że byli popularni w środowisku ciężkiego brzmienia i tego nie da się im odebrać.


RE: Mychartsowy Top Comy - Miszon - 08.10.2020 11:37 PM

Przyznam, że dotychczasowy zestaw utworów jest strasznie lipny ( jakby faktycznie gimbaza głosowała Icon_wink ), na ten moment nie zbiorę chyba 10 pozycji żeby zagłosować, masa mało reprezentatywnych kawałków.

Dorzuciłem od siebie drugą oczywistość, ale brak mi całej masy świetnych numerów Icon_frown , a są 2 najgorsze z drugiej płyty i prawie najgorszy z czerwonej...


RE: Mychartsowy Top Comy - neo01 - 09.10.2020 09:47 AM

Widzę że Mateusz zgłosił "Pasażera", co mnie bardzo cieszy. No i będą jeszcze co najmniej 4 propozycje, w tym ode mnie już teraz:

Ekhart
Popołudnia bezkarnie cytrynowe
Angela


Na te utwory nie starczyło mi miejsca, a bardzo chciałbym widzieć je w topie...
Trujące rośliny
Cisza i ogień
Pierwsze wyjście z mroku
System
Nie wierzę skurwysynom
Białe krowy
Za chwilę przestaniemy świecić



RE: Mychartsowy Top Comy - EVENo - 09.10.2020 10:23 AM

Kolejność od tych, na których zależy Ci najbardziej? Mogę Ci coś zgłosić pod sam koniec.


RE: Mychartsowy Top Comy - Dobromiera - 09.10.2020 12:41 PM

(08.10.2020 09:01 PM)neo01 napisał(a):  Tak się złożyło że w podobnym czasie (koło 2007-2008 roku) byłem na klubowych koncertach obu kapel. Na CKOD było może z 60 osób, mimo że bilety były chyba po dwie dychy, za to na koncercie Comy ciężko było wbić szpilkę, a podłoga drżała od skakania, teksty były wyśpiewywane przez publikę. I uwierz, że było na tym koncercie naprawdę wielu facetów, myślę że mogło być ich więcej niż dziewczyn. I podobnie było przez kilka następnych lat (potem jakoś nagle obniżyli loty, coś się wypaliło).
No dobrze, ale jak napisałem - Zdaję sobie sprawę z ich olbrzymiego sukcesu, więc nic nowego mi to nie mówi. Co do CKOD - ich debiut to rok 2002, a nie 2007. Akurat oni faktycznie szybko wytracili popularność, ale przecież nic nie mówiłem o tym, co później. Icon_wink

Cytat:Tak więc nie zgodzę się że nie grali nic oryginalnego
Ale oryginalność nie polega na tym, że gra się to samo, co masa innych zespołów. Icon_smile A to, że akurat nie w Polsce, to dla mnie, jako słuchacza, jest bez znaczenia.

Cytat:Byli odpowiedzią na ówczesne zapotrzebowanie na mocne, melodyjne granie.
"Melodyjne" to nie jest jedno ze słów, które przychodzi mi na myśl słysząc Comę Icon_lol
Cytat:A fraza "Nie wierzę skurwysynom" stała się pewnego rodzaju szlagwortem wśród moich znajomych.
A tu akurat się zdziwiłem, bo myślałem, że Coma wzięła to od jakiegoś polityka czy innego krasomówcy; strasznie nie pasuje do nich aż taka dosadność. Icon_lol Ale to chyba faktycznie wyszło od nich.

(08.10.2020 11:20 PM)Miszon napisał(a):  CKOD było bardziej zespołem dla dziennikarzy niż fanów: masa atencji z ich strony i próba wykreowania mody, a dopiero po kilkunastu latach się okazało że są popularni. Ale wtedy już nie istnieli
Aha, rozumiem więc, że OLiS jest układany przez dziennikarzy, względnie hipsterów? http://olis.onyx.pl/listy/index.asp?idlisty=163&lang=
Inna sprawa, że faktycznie szybko zespół stracił popularność i ich ostatnie płyty już przechodziły bez echa.

(08.10.2020 11:20 PM)Miszon napisał(a):  Co do tego, jakoby byli popularni w środowisku gimnazjum, to jestem zaskoczony. Może po 2010, wcześniej publika to głównie studenciaki.
Po raz pierwszy się z nimi zetknąłem właśnie w gimnazjum, i to na pewno było przed 2010 rokiem. Icon_wink Kojarzę po prostu, że pewien były kolega z klasy (bo kolejny raz nie zdał) słuchał sobie "Zero osiem wojna" na YT; to musiało być w 2008 roku jeszcze, bo potem komputery wymieniono i zaostrzono reguły korzystania z nich.
Ale ogólnie to nie zwracałem w gimnazjum uwagi na to, co kto słucha, zwłaszcza, że gawiedź miała niesamowitą polewkę z mojego zainteresowania "Gwiezdnymi wojnami".


RE: Mychartsowy Top Comy - AKT! - 09.10.2020 01:38 PM

coma weszła na patetyczną nutę w skali w polsce jeszcze nieznanej, największej od progowych zajawek niemena, których nastolatki czy studenciaki w tym 2004 mogły w ogóle nie kojarzyć; zarówno brzmienie było tym przesiąknięte -- melodyka, ciężkość aranżacji i ekspresja wokalna roguckiego, jak i teksty obfitujące w hiperbole i trudne słowa, których znaczenia często pozostawały dalece poza nimi samymi; niektórych to ujęło, innych odstręczyło


RE: Mychartsowy Top Comy - Miszon - 09.10.2020 03:01 PM

(09.10.2020 09:47 AM)neo01 napisał(a):  Widzę że Mateusz zgłosił "Pasażera", co mnie bardzo cieszy. No i będą jeszcze co najmniej 4 propozycje, w tym ode mnie już teraz:

Ekhart
Popołudnia bezkarnie cytrynowe
Angela


Na te utwory nie starczyło mi miejsca, a bardzo chciałbym widzieć je w topie...
Trujące rośliny
Cisza i ogień
Pierwsze wyjście z mroku
System
Nie wierzę skurwysynom
Białe krowy
Za chwilę przestaniemy świecić
super propozycje. I podobne braki mam. Szczególnie:
System
Białe krowy
Cisza i ogień
Pierwsze wyjście z mroku

Poza tym (chronologicznie):
Skaczemy
Ocalenie
Wojna
Lśnienie
La mala educacion


RE: Mychartsowy Top Comy - Miszon - 09.10.2020 03:13 PM

(09.10.2020 01:38 PM)AKT! napisał(a):  coma weszła na patetyczną nutę w skali w polsce jeszcze nieznanej, największej od progowych zajawek niemena, których nastolatki czy studenciaki w tym 2004 mogły w ogóle nie kojarzyć; zarówno brzmienie było tym przesiąknięte -- melodyka, ciężkość aranżacji i ekspresja wokalna roguckiego, jak i teksty obfitujące w hiperbole i trudne słowa, których znaczenia często pozostawały dalece poza nimi samymi; niektórych to ujęło, innych odstręczyło
racja. To ich potem zresztą przerosło.
Mentalnie odwolywali się do tradycji Pink Floyd (nawet ich kopiowali w sensie koncepcyjnych płyt, oprawy koncertów - łącznie z budowaniem muru! Z cytatów (na koncertach właśnie), brzmieniowo do postgrunge'u, numetalu i Toola.
Potem jak okazało się to wydmuszką i kreacją, to przestali być wiarygodni, nawet kiedy niejako wysmiewali samych siebie i spuszczali powietrze z napuszonej stylistyki, to gdzieś w głowie zostawało, że to też może kreacją. To ich pogrzebało. Plus, nie wahajmy się tak określić, utrata głosu (i dykcji!) przez Roguckiego.


RE: Mychartsowy Top Comy - neo01 - 09.10.2020 03:45 PM

(09.10.2020 10:23 AM)EVENo napisał(a):  Kolejność od tych, na których zależy Ci najbardziej? Mogę Ci coś zgłosić pod sam koniec.
Mniej więcej tak. Dzięki.
Przy czym chyba brak "Pierwszego wyjścia..." byłby najbardziej dotkliwy, bo chyba nie było koncertu, na którym nie zagraliby tego kawałka! (w sumie podobnie jak z "Systemem" od czasów 2. płyty i chyba też z "Trującymi roślinami" od 3.).

Artur.O napisał(a):"Melodyjne" to nie jest jedno ze słów, które przychodzi mi na myśl słysząc Comę
Icon_eek Icon_surprised Icon_eek Serio? To chyba bardzo mało od nich słyszałeś...

AKT! napisał(a):coma weszła na patetyczną nutę w skali w polsce jeszcze nieznanej, największej od progowych zajawek niemena, których nastolatki czy studenciaki w tym 2004 mogły w ogóle nie kojarzyć; zarówno brzmienie było tym przesiąknięte -- melodyka, ciężkość aranżacji i ekspresja wokalna roguckiego, jak i teksty obfitujące w hiperbole i trudne słowa, których znaczenia często pozostawały dalece poza nimi samymi; niektórych to ujęło, innych odstręczyło
Dzięki za ten obiektywny, akademicki wpis Icon_wink

Miszon napisał(a):Plus, nie wahajmy się tak określić, utrata głosu (i dykcji!) przez Roguckiego.
Głos może ma już nie ten, ale charyzmy w dalszym ciągu nie można mu odmówić. Świetnie się niedawno bawiłem, wraz z ponad setką osób (tylko tyle mogło uczestniczyć) na koncercie Karaś/Rogucki.
A dykcję to chyba ma cały czas, tylko zbyt często nie chciało mu się jej używać Icon_wink


RE: Mychartsowy Top Comy - Miszon - 09.10.2020 04:09 PM

neo01 napisał(a):A dykcję to chyba ma cały czas, tylko zbyt często nie chciało mu się jej używać
Tym gorzej :_( .


RE: Mychartsowy Top Comy - kajman - 09.10.2020 07:00 PM

Dla mnie ewidentny brak to:
W chorym sadzie
więc jest to moja druga propozycja.


RE: Mychartsowy Top Comy - EVENo - 10.10.2020 10:07 AM

W sumie to...

Nie wierzę skurwysynom