MOJA LISTA notowanie 421(254) - 25.01.2019 - Wersja do druku +- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl) +-- Dział: Personalne listy przebojów (/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Listy poszczególnych użytkowników (/forumdisplay.php?fid=4) +---- Dział: m.volta - GUNNERS TOP (/forumdisplay.php?fid=78) +---- Wątek: MOJA LISTA notowanie 421(254) - 25.01.2019 (/showthread.php?tid=43660) |
MOJA LISTA notowanie 421(254) - 25.01.2019 - marsvolta - 02.02.2019 02:44 PM NOTOWANIE 421(254)
THE 1975 - IT'S NOT LIVING (IF IT'S NOT WITH YOU)
Na pierwszy rzut oka, a raczej ucha „It's not Living (If It's not with You)” to piękna pogodna i niemalże słoneczna piosenka. To wszystko prawda, funkwy rytm i specyficzny sound The 1975 potęguje tylko to wrażenie błogiej radości i bezrefleksyjnej przyjemności. Jeśli jednak zagłębimy się bardziej w temat samej piosenki, to tak wesoło na pewno już nie jest. W warstwie tekstowej Matt Healy nieustannie balansuje na cienkiej lini bezgranicznej miłości do konkretnej osoby, ale równie dobrze, a może nawet bardziej do narkotykowego uniesienia i uzależnienia. W obu przypadkach sprawa jest beznadziejna. Nie można sobie wyobrazić życia zarówno bez ukochanej osoby, jak również bez używek, które niejako nas definiują. Od muzycznej strony piosenka jest perfekcyjnie wykonana, mamy tu do czynienia z rozmachem aranżacyjnym i najwyższy kunsztem realizacyjnym. Świetnie się tego słucha. GERARD WAY - GETTING DOWN THE GERMS Od pewnego czasu fani Gerarda Waya mogli być nieco zaspokojeni, bo zniknął on niemal zupełnie z radarów jeśli chodzi o świat muzyczny. Zajął się swoją drugą pasją, czyli komiksami i tak naprawdę nie wiadomo było kiedy usłyszymy coś nowego, a przecież poprzedni album „Hesitant Alien” ukazał się już ponad cztery lata temu. Teraz jednak wraca z nowymi piosenkami, a „Getting Down the Germs” nagrana i napisana wspólnie z Ray’em Toro (gitarzysta MCR) zdradza nam i zarysowuje muzyczny kierunek w którym artyści chcą teraz podążać. Kompozycja jest chwytliwa i szybko wpada w ucho, ale niewątpliwie cały czas jest to bardzo undergroundowe granie. Najbardziej zaskakuje tutaj flet, ale reszta to tak naprawdę mocny emocjonalny przekaz podany w stylu Gerarda. No i jeszcze ta gitara, która musi kojarzyć się z My Chemical Romance. |