Największe forum list przebojów Mycharts.pl
Lauryn Hill - The Miseducation of Lauryn Hill - Wersja do druku

+- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl)
+-- Dział: Muzyka (/forumdisplay.php?fid=9)
+--- Dział: Płyty, które już za nami (/forumdisplay.php?fid=103)
+--- Wątek: Lauryn Hill - The Miseducation of Lauryn Hill (/showthread.php?tid=41155)



Lauryn Hill - The Miseducation of Lauryn Hill - AKT! - 23.08.2018 05:55 PM

[Obrazek: hill2.png]

Prawdopodobnie najważniejsza soulowa płyta lat 90. za dwa dni skończy 20 lat!

To pierwsza płyta, którą uznałem za swoją ulubioną. Pierwsza, w której odnalazłem siebie i w której zatraciłem się bez reszty. Pierwsza, którą miałem na winylu, zanim jeszcze miałem gramofon.

5 lat temu pisałem tutaj:
"Płyta z duszą i przesłaniem. Neo-soul w hip-hopowym sosie w najlepszej formie. Przez wiele lat mój ulubiony album. Był idealnym łącznikiem między współczesnym R&B i rapem a klasycznym soulem, stąd też pozostawał bardzo adekwatny przez tak wiele lat. Aretha Franklin, Marvin Gaye, Stevie Wonder - w moim muzycznym uniwersum wszyscy oni pojawili się dlatego, że Lauryn nagrała Miseducation"


A wy macie jakieś wspomnienia czy przemyślenia związane z tym krążkiem?



RE: Lauryn Hill - The Miseducation of Lauryn Hill - prz_rulez - 23.08.2018 06:05 PM

Żeby mieć przemyślenia, to trzeba najpierw album przesłuchać... Kajam się. Swoją drogą, szkoda, że jej solowa kariera później niespecjalnie się rozwijała. No i od 18 lat nie mieliśmy od niej krążka...

A czy dzisiaj uważasz, że ta płyta wciąż jest adekwatna?

P.S. W sumie można by ją wrzucić do topłyty.


RE: Lauryn Hill - The Miseducation of Lauryn Hill - Dobromiera - 23.08.2018 08:13 PM

Ona już jest w Topłycie. Icon_wink
Płytę w sumie przesłuchałem może trzy razy w życiu... więc nie mam żadnych większych wspomnień. Wypadałoby do niej wrócić, skoro już mam odrobinę większe osłuchanie z r'n'b stworzonym już po tej płycie.


RE: Lauryn Hill - The Miseducation of Lauryn Hill - miszony - 23.08.2018 09:01 PM

Poprosiłem mojego brata aby kupił mi tą płytę w Usa bo wówczas w Polsce jeszcze po premierze nie było jej w sklepach. Nie żałuję i choć jej już nie słucham to płyta rewelacyjna i miło wspominam tą muzyczną końcówkę lat 90 tych.


RE: Lauryn Hill - The Miseducation of Lauryn Hill - AKT! - 24.08.2018 11:25 AM

prz_rulez napisał(a):A czy dzisiaj uważasz, że ta płyta wciąż jest adekwatna?
Tak, myślę, że zupełnie się nie zestarzała, ale i tematy podejmowane przez Lauryn są ponadczasowe.

prz_rulez napisał(a):P.S. W sumie można by ją wrzucić do topłyty.
Można głosować; podsumuje wyniki od nowa, jeśli będzie trzeba:
http://www.mycharts.pl/showthread.php?tid=9302

Artur.O napisał(a):Płytę w sumie przesłuchałem może trzy razy w życiu... więc nie mam żadnych większych wspomnień. Wypadałoby do niej wrócić, skoro już mam odrobinę większe osłuchanie z r'n'b stworzonym już po tej płycie.
Jest okazja Icon_smile

miszony napisał(a):Poprosiłem mojego brata aby kupił mi tą płytę w Usa bo wówczas w Polsce jeszcze po premierze nie było jej w sklepach.
No, no! To fajna historia Icon_biggrin


RE: Lauryn Hill - The Miseducation of Lauryn Hill - dejmieeen - 15.03.2021 09:17 PM

Ja też mam fajną historię. W grudniu 2019 byłem w Tokio, dałem się namówić kolegom na wyjazd życia. Trafiłem do sklepu z płytami - Recofan, mieli tam półkę z płytami po 100 yenów (3,50zł!) - ale trzeba było kupić ich 10, by promocja zadziałała. Kupiłem 11, wśród nich właśnie "Miseducation". Icon_biggrin


RE: Lauryn Hill - The Miseducation of Lauryn Hill - AKT! - 16.03.2021 11:42 AM

a co jeszcze wziąłeś? kupiłeś coś regionalnego też czy same zagraniczniaki? Icon_biggrin byliście gdzieś poza tokio jeszcze? ja się wybieram, jak się ogarniemy jakoś z tą pandemią Icon_wink


RE: Lauryn Hill - The Miseducation of Lauryn Hill - dejmieeen - 20.03.2021 09:21 PM

(16.03.2021 11:42 AM)AKT! napisał(a):  a co jeszcze wziąłeś? kupiłeś coś regionalnego też czy same zagraniczniaki? Icon_biggrin byliście gdzieś poza tokio jeszcze? ja się wybieram, jak się ogarniemy jakoś z tą pandemią Icon_wink

Celowałem raczej w znajome mi rzeczy... ogólnie z Japonii przywiozłem 17 płyt - w sumie zapłaciłem za nie 64 złote, z tego, co policzyłem:
dwie Beyonce - dwa pierwsze krążki, debiut Leony Lewis, "Come Away With Me" Norah Jones, "Get Lifted" Johna Legenda, "Acolyte" Delphic, epkę grupy Smallpools, Modjo, "Echoes" The Rapture i składankę z duetami r&b. No i Lauryn. W drugim sklepie kupiłem z kolei "Monkey Business" Black Eyed Peas, "Greatest Hits... My Prerogative" Britney, "Night Time, My Time" Sky Ferreiry, ale wersję z dodatkową EPką, "Timeless" Sergio Mendesa, "The Dutchess" Fergie, "Elephant" The White Stripes.

Byliśmy tylko w Tokio - ale i ten tydzień to był mało. Niesamowite miejsce.