Pierwszy TOP Amerykańskich Wykonawców Muzycznych - Wersja do druku +- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl) +-- Dział: Wspólne listy przebojów (/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Listy okazjonalne (/forumdisplay.php?fid=39) +--- Wątek: Pierwszy TOP Amerykańskich Wykonawców Muzycznych (/showthread.php?tid=36600) |
RE: Pierwszy TOP Amerykańskich Wykonawców Muzycznych - AKT! - 19.11.2017 07:19 PM Yacy napisał(a):gdybym chciał to mógłbym mieć teraz bardzo obszerną poczekalnię pod Moją Listą? że to zależy tylko ode mnie? no nie, z tym się nie mogę zgodzića ja właśnie jak wróciłem do twojego wątku przed chwilą, odniosłem wrażenie, że właśnie możesz, ale tego nie robisz -- sam napisałeś, że zamiast 10 nowych płyt tygodniowo słuchasz jednej na dwa; akcja powoduje reakcję; słuchając więcej, miałbyś większe szanse, by odkryć coś dobrego no i kwestia fundamentalna -- od kogo, jeśli nie od ciebie zależą twoje opinie i osądy? to, że jesteś rozczarowany to nie kwestia złej muzyki, ale przede wszystkim Twoich wyobrażeń o niej i oczekiwań względem niej no i to dużo bardziej optymistyczne, choć nie łatwiejsze, to prawda, wyjaśnienie, bo jeśli coś zależy od nas, to możemy to zmienić, ale żeby to zmienić, trzeba włożyć w to pewną pracę -- niekoniecznie w samo słuchanie, ale przede wszystkim w oczekiwania i wyobrażenia nie chodzi o to, żeby je obniżać, ale by je modelować tak, by dzięki nim i ich wpływowi na rzeczywistość stawać się szczęśliwszym -- nie chodzi więc wcale o to, byś uczynił własnym kierunkiem sunrise festival -- choć jestem przekonany, że mógłbyś, gdybyś tylko chciał -- co stoi na przeszkodzie? RE: Pierwszy TOP Amerykańskich Wykonawców Muzycznych - makkartnej - 19.11.2017 07:21 PM adameria używa typowo "januszowych" argumentów. Oczywiście, że liczba płyt o niczym nie świadczy. Mamić można miliony. Ale to tylko ogólna uwaga, bo ja MJ całkiem lubię. RE: Pierwszy TOP Amerykańskich Wykonawców Muzycznych - kajman - 19.11.2017 08:02 PM AKT! napisał(a):przede wszystkim w oczekiwania i wyobrażeniaCzemu mam na siłę zmiedniać oczekiwania i wyobrażenia. Czemu mam wmawiać sobie, że lubię coś co razi moje uszy. Jeżeli nie podoba mi się brzmienie syntetyzatorów i Hammondów to czemu na siłę miałbym się starać, żeby sprawiały mi przyjemność? Lepiej, żebym omijał nagrania zdominowane przez te instrumenty, a słuchał tych z fortepianem czy dęciakami. AKT! napisał(a):modelować tak, by dzięki nim i ich wpływowi na rzeczywistość stawać się szczęśliwszymAle jeżeli zdaję sobie sprawę, że słuchanie Jacksona mnie nie uszczęśliwi, a uczyni to słuchanie Kate Bush, to nie będę się polubić tego pierwszego lecz słuchać więcej tej drugiej. Postanów sobie, że obejrzysz kolejny raz Hulka, przewartościujesz swój stosunek do niego i dasz mu 10. Przecież wszystko zależy od Ciebie. RE: Pierwszy TOP Amerykańskich Wykonawców Muzycznych - prz_rulez - 19.11.2017 08:11 PM No tak, możemy sobie wmawiać, że coś lubimy, ale to proces żmudny, nudny i niekoniecznie przyjemny RE: Pierwszy TOP Amerykańskich Wykonawców Muzycznych - adameria - 19.11.2017 09:38 PM makkartnej napisał(a):adameria używa typowo "januszowych" argumentówJuż byłem katolem, nawiedzonym, ograniczonym muzycznie, teraz zostałem jeszcze "januszem". Dziękuję Ci. Właściwie przyjmuję to jako kolejny komplement. Ja nikogo do niczego nie mam najmniejszego zamiaru przekonywać, bo to jest nonsensowne, ale wiadomym jest, że kajman nie ma gustu "mejnstrimowego" i czasem (może nawet częściej) pisze coś, co ciężko się czyta. Tylko tyle chciałem wtedy napisać. Bez obrazy. Przepraszam, ale to reakcja w ramach soli trzeźwiących. Kamila Stocha czy Piotra Żyłę też można nienawidzieć, bo się źle uśmiechają. Ale są rekordzistami w skokach... RE: Pierwszy TOP Amerykańskich Wykonawców Muzycznych - kajman - 19.11.2017 09:41 PM adameria napisał(a):Ale są rekordzistami w skokach...I tutaj da się obiektywnie stwierdzić, że są dobrzy. RE: Pierwszy TOP Amerykańskich Wykonawców Muzycznych - Yacy - 19.11.2017 10:27 PM (19.11.2017 07:19 PM)AKT! napisał(a):spojrzałem raz jeszcze i jednak nie to napisałem. kiedyś z 10 płyt zostawało ze mną 1-2, dzisiaj z tych 10 zostaję max 0,5. w każdym razie o to mi chodziło. tak więc tu o ilość nie chodzi...Yacy napisał(a):gdybym chciał to mógłbym mieć teraz bardzo obszerną poczekalnię pod Moją Listą? że to zależy tylko ode mnie? no nie, z tym się nie mogę zgodzića ja właśnie jak wróciłem do twojego wątku przed chwilą, odniosłem wrażenie, że właśnie możesz, ale tego nie robisz -- sam napisałeś, że zamiast 10 nowych płyt tygodniowo słuchasz jednej na dwa; akcja powoduje reakcję; słuchając więcej, miałbyś większe szanse, by odkryć coś dobrego RE: Pierwszy TOP Amerykańskich Wykonawców Muzycznych - Sundrajta - 20.11.2017 12:58 AM Dziś doszedł tylko jeden głos, jest ich zatem 20. I napiszę tak, jeden niżej notowany artysta już wygrał, dwóch jeszcze o to walczy, a reszta, no cóż nie mam odpowiednich określeń, by złagodzić ich ból... I teraz roześlę pozostałym nie głosującym dotąd przypomnienia o głosowaniu w tej rundzie. (...) RE: Pierwszy TOP Amerykańskich Wykonawców Muzycznych - AKT! - 20.11.2017 02:05 PM Yacy napisał(a):spojrzałem raz jeszcze i jednak nie to napisałem. kiedyś z 10 płyt zostawało ze mną 1-2, dzisiaj z tych 10 zostaję max 0,5. Icon_wink2 w każdym razie o to mi chodziło. tak więc tu o ilość nie chodzi...a w porządku, to ja źle zrozumiałem w takim razie kajman napisał(a):Czemu mam na siłę zmiedniać oczekiwania i wyobrażenia. Czemu mam wmawiać sobie, że lubię coś co razi moje uszy. Jeżeli nie podoba mi się brzmienie syntetyzatorów i Hammondów to czemu na siłę miałbym się starać, żeby sprawiały mi przyjemność?nie mówię, że masz to robić, ale że możesz, jeśli chcesz, bo to zależy od ciebie -- tylko tyle ^^ RE: Pierwszy TOP Amerykańskich Wykonawców Muzycznych - Yacy - 20.11.2017 02:10 PM mam wrażenie że sobie trochę jajcujesz zależy ode mnie to, że nie lubię disco-polo czy dethmetalu? co mam zrobić, żeby je polubić? proszę o techniczną pomoc. może ograniczmy się do dethmetalu, bo mam wrażenie, że byłoby mi łatwiej RE: Pierwszy TOP Amerykańskich Wykonawców Muzycznych - AKT! - 20.11.2017 04:36 PM Yacy napisał(a):zależy ode mnie to, że nie lubię disco-polo czy dethmetalu? Icon_lolno tak, a od kogo? zadaję to pytanie po raz któryś i nie otrzymałem odpowiedzi oczywiście, że od ciebie -- sprawa jest co prawda zwykle bardziej złożona, bo składają się na to nie tylko nasze teraźniejsze czy przyszłe wybory, ale także nasze przeszłe, ale mamy przecież realny wpływ na nasze teraźniejsze i przyszłe wybory i te możemy kształtować przecież dowolnie; nie ma więc prostej instrukcji, wystarczy słuchać i chcieć coś polubić, może nie udać się od razu, ale jestem przekonany, że to wystarczy; czasem fraza "wystarczy chcieć" rzeczywiście może brzmieć absurdalnie, ale skoro ostatecznie to teraźniejsi my (a nie przeszli my czy ktokolwiek inny) mamy ostatnie słowo w tej kwestii, to tak, rzecz jak najbardziej zależy od nas RE: Pierwszy TOP Amerykańskich Wykonawców Muzycznych - Yacy - 20.11.2017 05:39 PM (20.11.2017 04:36 PM)AKT! napisał(a):oj, odpowiedź była kilka dni temu, nie czytasz dokładnieYacy napisał(a):zależy ode mnie to, że nie lubię disco-polo czy dethmetalu? Icon_lolno tak, a od kogo? zadaję to pytanie po raz któryś i nie otrzymałem odpowiedzi (19.11.2017 06:09 PM)Yacy napisał(a): jaki ja mam na to wpływ, że coś mi się podoba? albo na to, że coś mi się nudzi po dwóch tygodniach, albo trzyma mnie przez pół roku.czyli odpowiadając wprost na Twoje pytanie: od twórców. w tej chwili ode mnie zależy jedynie to czy już wyjdę z pracy czy jeszcze posiedzę. mam do rozwiązania pewien problem. wiem, że go dziś nie rozwiążę, a dodatkowo siedzę dziś już dosyć długo, więc może już sobie pójdę? ale z drugiej strony jeśli jeszcze trochę pokombinuję, to jutro powinno pójść łatwiej. i tylko tego typu rozterki zależą ode mnie. '-) jak może ode mnie zależeć czy coś mi się podoba czy nie? to podobnie jest z innym zmysłem - smakiem. wiele osób nie lubi szpinaku. ja uwielbiam. nie wiem dlaczego - po prostu tak jest. ostatnio ktoś reklamuje, że smaku jak literek trzeba się nauczyć - bzdura. nigdy nie lubiłem bananów, nagle kilkanaście lat temu polubiłem. po prostu to było niezależne ode mnie. w dzieciństwie zajadałem się brzoskwiniami - teraz nie cierpię! chyba za daleko odszedłem, chociaż i tak zrobił się offtop RE: Pierwszy TOP Amerykańskich Wykonawców Muzycznych - thestranglers - 20.11.2017 07:48 PM Sundrajta napisał(a):nie mam odpowiednich określeń, by złagodzić ich ból...Lenny i Tina muszą sobie jakoś wzajemnie złagodzić RE: Pierwszy TOP Amerykańskich Wykonawców Muzycznych - Sundrajta - 20.11.2017 11:17 PM Tylko że oni nie będą w jednej parze. No to się porobiło! Doszły cztery głosy i pewnie do jutra max tyle wpłynie? Zatem ja już wiem i mogę sobie spokojnie przygotować następne wybory. I mogę już Wam zdradzić dokładne wyniki z 1/8 finału gdyż poprzez to zbyt wiele nie ujawnię. Zobaczycie je za chwilę w drugim poście. (...) RE: Pierwszy TOP Amerykańskich Wykonawców Muzycznych - AKT! - 21.11.2017 11:38 AM Yacy napisał(a):czyli odpowiadając wprost na Twoje pytanie: od twórców. Icon_wink2aaaa, faktycznie, nie przyjąłem jej do wiadomości, bo chociaż w drugiej kolejności zależy to faktycznie od twórców, to w pierwszej kolejności jednak od nas samych -- może dlatego, że staram się, by w pierwszej kolejności szukać rozwiązań problemów w sobie, raczej niż na zewnątrz ale można oczywiście mówić, że muzyka jest słaba i ja to mam pecha, ale nic konstruktywnego z tego nie wyjdzie Yacy napisał(a):i tylko tego typu rozterki zależą ode mnienie zgadzam się, zależą od ciebie wszelkie opinie, pragnienia, motywacje i awersje, w tym także upodobania muzyczne Yacy napisał(a):jak może ode mnie zależeć czy coś mi się podoba czy nie?czyli to od wykonawców i ich piosenek zależy, że akurat tobie ta czy inna piosenka się spodoba? to się kupy nie klei; owszem jest mnóstwo czynników zewnętrznych, które mają na ciebie wpływ, ale ostateczna decyzja jest wynikiem twojej wolnej woli -- nawet jeśli wydaje się nieuświadomiona, koniec końców to ty, bardziej niż cokolwiek innego masz nad nią kontrolę i możesz ją zmienić Yacy napisał(a):to podobnie jest z innym zmysłem - smakiem.myślę, że to nie jest zupełnie paralelny przykład i nie potrafię się teraz do niego odnieść RE: Pierwszy TOP Amerykańskich Wykonawców Muzycznych - Sundrajta - 21.11.2017 02:23 PM A ja myślę, że bardzo dużo z naszego gustu muzycznego kształtuje się w młodości bardzo wczesnej i tej późniejszej. I to co wówczas stanie się doskonałe w naszym odbiorze muzyki jest naprawdę trudne do przestawienia w późniejszych dojrzałych latach! Owszem możemy się wsłuchiwać w nagrania, które kogoś innego zachwycają (ja tak często mam, że staram się znaleźć w wybranym utworze, to co zachwyciło kolegę), jednak suma sumarum i tak te ukształtowane we wczesnym etapie naszego rozwoju wzorce muzyczne biorą górę! Oczywiście sugestia jednostki, a szczególnie tłumu (gdy bardzo dużej liczbie osób podoba się dany przebój) może uczynić swoje i nawet dla świętego spokoju uznamy, że taki "gniot" nam nie przeszkadza. I rzecz jasna wiem też, nie każdy jest podatny na tego rodzaju wpływy. Ale osobiście uważam, że jakieś 99% ludzkości uwielbia muzykę. Tylko że jednemu wystarczy disco-polo lub ludowy folklor i już świetnie się bawi oraz czuje muzycznie spełniony, a drugiemu nawet wyrafinowana klasyka nie daje tej satysfakcji. I bardzo dobrze, że każdy ma inną wrażliwość, i nie ma co kogoś uszczęśliwiać na siłę. A jeszcze sądzę, że właśnie im więcej muzyki poznamy, tym trudniej nam dogodzić. Mówię to po własnym przykładzie i kilku innych poznanych na forach muzycznych. Aha i czekam jeszcze na ostatnie głosy w tej rundzie. A zostało już niecałe osiem godzin do końca. RE: Pierwszy TOP Amerykańskich Wykonawców Muzycznych - Sundrajta - 21.11.2017 03:56 PM I jest jeden głos, co w tej chwili daje okrągłą liczbę 25 osób. O wynikach już się nie wypowiadam, tylko czekam na następne typy... (...) RE: Pierwszy TOP Amerykańskich Wykonawców Muzycznych - Yacy - 21.11.2017 04:54 PM (21.11.2017 11:38 AM)AKT! napisał(a): czyli to od wykonawców i ich piosenek zależy, że akurat tobie ta czy inna piosenka się spodoba? to się kupy nie kleinie trawię Organka. po prostu. nie odstaje jakoś od tego czego słucham, ale tak mam, że go nie trawię. ale jest drugie "ale"... ale nagrał dwa utwory, które mi się spodobały, jeden nawet bardzo. teraz znów wydaje coś czego nie lubię. to od kogo to zależy? moje doświadczenia, moje otoczenie, mój słuch, itp nic się nie zmieniło. to jego zasługa (piszę o tych dwóch utworach) (21.11.2017 02:23 PM)Sundrajta napisał(a): A ja myślę, że bardzo dużo z naszego gustu muzycznego kształtuje się w młodości bardzo wczesnej i tej późniejszej.zdecydowanie się zgadzam! no i na zakończenie - bo raczej nie przesuniemy się w swoich stanowiskach ani o nutkę - napiszę tylko, że dzisiaj mam wolę polubić Korteza. do dziś go nie trawię i to bardzo. jedyne co lubię słuchać od niego to ... wywiady równy gość, świetny rozmówca, który ma niegłupie przemyślenia. a że teksty są dla mnie dosyć ważne w utworach, to może być dla niego plusem. i zgodnie z wypowiedzią AKT!a: (21.11.2017 11:38 AM)AKT! napisał(a): ostateczna decyzja jest wynikiem twojej wolnej woli -- nawet jeśli wydaje się nieuświadomiona, koniec końców to ty, bardziej niż cokolwiek innego masz nad nią kontrolę i możesz ją zmienićdziś będę zmieniał moją wolę, albo też decyzję, bo już się pogubiłem , odnośnie Korteza. zaczynam. dam znać co z tego wyjdzie RE: Pierwszy TOP Amerykańskich Wykonawców Muzycznych - AKT! - 21.11.2017 05:52 PM Yacy napisał(a):dziś będę zmieniał moją wolę, albo też decyzję, bo już się pogubiłem Icon_wink2, odnośnie Korteza.to nie jest takie proste jestem przekonany, że to zależy od ciebie, ale nie jestem pewien, czy uda ci się zrobić to w ciągu chwili -- to nie jest żadne czary mary; bo nie jest to kwestia jedynie wyrażenia opinii, ale raczej dojścia do pewnego przekonania bardziej okrężną, tak aby ono wypływało z nas -- myślę, że analogią przy zmianie gustu mogłaby być prędzej próba zmiany charakteru, która jest jak najbardziej w zasięgu każdego, ale jednak nie każdy jest w stanie ją osiągnąć, bo wymaga długotrwałej pracy; co oczywiście nie znaczy, że nie da się tego osiągnąć, czy tym bardziej, że coś jest od nas niezależne RE: Pierwszy TOP Amerykańskich Wykonawców Muzycznych - kajman - 21.11.2017 07:24 PM Pewnie pewne rzeczy zależą ode mnie w sprawie gustu muzycznego, ale raczej w niewielkim stopniu. Akurat w moim przypadku widać to jak na dłoni. Do 18-tego roku życia wychowywałem się w muzycznej pustyni. Nie słuchałem w zasadzie żadnej muzyki, a utwory, które wówczas znałem (Louis z Chicago, Dzióbią ptaszki, Alfabet polski czy Żołtyj parachod) to była zamierzchła przeszłość. I zaczynam słuchać i od razu odrzuca mnie od Jarockiej, Jantar czy ABBA-y. A pierwszy kontakt z Epitaph mnie zachwyca. Kilka lat później słucham z magnetofonu kumpla Crimsonów, dla zabawy zmieniam ścieżkę i... nie wracam na poprzednią. Muzyka kompletnie mi nieznana i kompletnie odmienna od tego co znałem zauroczyła mnie od pierwszego dźwięku (tak pokochałem Garbarka). I ja coś kształtowałem? Nie, to muzyka trafiła w mój typ wrażliwości. A porównanie do smaku jest jak najbardziej na miejscu, szczególnie jeżeli chodzi o brzmienie poszczególnych instrumentów czy chociażby wysokość dźwięku (w studenckim radiu był gość, który miał alergię na niskie tony i puszczając muzykę wszystkie wycinał, co dla innych nie było do słuchania). |