MOJA LISTA notowanie 338(235) - 23.06.2017 - Wersja do druku +- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl) +-- Dział: Personalne listy przebojów (/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Listy poszczególnych użytkowników (/forumdisplay.php?fid=4) +---- Dział: m.volta - GUNNERS TOP (/forumdisplay.php?fid=78) +---- Wątek: MOJA LISTA notowanie 338(235) - 23.06.2017 (/showthread.php?tid=35182) |
MOJA LISTA notowanie 338(235) - 23.06.2017 - marsvolta - 23.06.2017 07:09 PM NOTOWANIE 338(235)
O nowościach: NOTHING BUT THIEVES - AMSTERDAM
Po sukcesie pierwszego albumu przychodzi zwykle okres testu, gdzie zdecydowanie trudniej jest przykuć uwagę słuchaczy i krytyków zwykłą młodzieńczą świeżością i naiwnością. Przychodzą trudne pytania odnośnie kierunku i sensu twórczości. To jednak melodia przyszłości i zostawmy ją do września, a na razie singiel „Amsterdam” wypada zupełnie nieźle. Jest bardzo przebojowy i niemalże taneczny w swojej początkowej fazie, a to znowu sprawia, że niemal od razu nóżka zaczyna miarowo tupać. Nothing But Thieves zachowali swoje charakterystyczne szorstkie brzmienie, aranżacyjnie też jest zupełnie nienajgorszej, jak zwykle pojawiło się kilka smaczków. Nie pozostaje mi więc nic innego jak tylko pochwalić chłopaków i oby do najbliższego koncertu, bo na żywo ta piosenka będzie killerem. PARAMORE - TOLD YOU SO Nowym albumem „After Laughter” muzycy Paramore udowadniają, że raczej nie dadzą się zaszufladkować, bo poprzez lata ich muzyka ciągle się zmienia i nieustannie zaskakuje. Jeżeli poprzedni album był sporą niespodzianką stylistyczną, to ten dzisiejszy krążek jest jeszcze bardziej zdumiewający. Dzisiejsza nowość „Told You So” jest tego najlepszym przykładem. To istny mariaż stylów, bo na tle funkowego podkładu pobrzmiewają alternatywne indie dźwięki, z delikatnym elektronicznym tłem. To jakby połączenie Paul’a Simona z albumu „Graceland” (słychać to szczególnie w gitarze Taylora York’a) z naiwną aczkolwiek uroczą estetyką elektronicznych brzmień lat osiemdziesiątych. Wszystko zamyka jak zwykle doskonały i kolorowy teledysk, od którego dosłownie nie można się uwolnić. I jak tu nie lubić Paramore. |