Największe forum list przebojów Mycharts.pl
George Michael - Wersja do druku

+- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl)
+-- Dział: Muzyka (/forumdisplay.php?fid=9)
+--- Dział: Muzyczne pożegnania (/forumdisplay.php?fid=173)
+--- Wątek: George Michael (/showthread.php?tid=33180)



George Michael - Konrad - 26.12.2016 02:29 AM

W wieku 53 lat odszedł George Michael

http://muzyka.onet.pl/pop/george-michael-nie-zyje-mial-53-lata/8md44r


RE: George Michael - bugman - 26.12.2016 03:57 AM

ryczę 2 godzinę. jak mi źle.... dlaczego on ! tyle bylo przed nim....


RE: George Michael - sewerynkicior - 26.12.2016 10:21 AM

Dużo osiągnął. A prawda jest taka, że sodomia zrobiła swoje. Niemniej żal człowieka.


RE: George Michael - miszony - 26.12.2016 11:21 AM

Dla mnie to był niezwykły artysta. Jego koncert we Wrocłaiwu, który miałem okazję obejrzeć był niezpomnianym przeżyciem.


RE: George Michael - mike - 26.12.2016 12:37 PM

niech mu ziemia lekką będzie.


RE: George Michael - Gaspard - 26.12.2016 01:53 PM

R.I.P. George


RE: George Michael - prz_rulez - 26.12.2016 03:23 PM

Bardziej niż sodomia to chyba raczej narkotyki. I już się wydawało, że jakoś to ogarnął, a tu bum... :/


RE: George Michael - Tomekk - 26.12.2016 04:46 PM

Wielka strata.
W ogole cały ten 2016 rok dla muzyki rozrywkowej był tragiczny. Najgorszy w historii.

David Bowie, Prince, Black, Leonard Cohen, Greg Lake, teraz George Michael...


RE: George Michael - Szymek79 - 26.12.2016 07:15 PM

Kolejna wielka muzyczna strata w tym roku dla mnie osobiście chyba największa.Icon_cry

Szkoda tylko, że nawet tutaj "prawi" nie mają umiaru. Icon_evil


RE: George Michael - mr.vingoe - 26.12.2016 11:17 PM

Szymek79 napisał(a):Szkoda, że tylko że nawet tutaj "prawi" nie mają umiaru.
Prawda?... Smutne to.

Śmierć George'a Michaela niesie za sobą poczucie wielkiej straty. Dla mnie oczywiście. Tak intensywnie jak dziś przeżywałem dotychczas chyba jedynie śmierć Michaela Jacksona.
Jest to dla mnie cholernie osobista sprawa, bo bardzo wiele jego utworów było mi niesamowicie bliskich, wiązały się z nimi osobiste dramaty, wzloty i upadki. Kojarzą mi się z ludźmi bardzo mi bliskimi, których w większości nie ma już w moim życiu z różnych powodów. Nie do końca pojmuję jak to się stało, że tyle jego twórczości odegrało tak wielką rolę w moim byciu tu. Może to jego wrażliwość? Może talent do pisania zapadających w pamięć piosenek? A może to jego głos kipiący różnorakimi emocjami i chwilami przeszywający na wskroś? Albo zdolność wyśpiewywania cudzych pieśni jakby były jego własnymi (co wbrew pozorom jest rzeczą arcytrudną)? A może to po prostu fakt, że podobnie jak Jackson był obecny w moim życiu od lat dziecięcych?
Te utwory nadal tu będą, przecież nie znikną. Wciąż będą tak samo ważne, tak samo bardzo osobiste. Mówi się, że ponoć kończył nagrywanie płyty i jeśli to prawda, to być może usłyszymy jeszcze coś nowego, może nawet któryś z nieznanych nam jeszcze utworów dołączy do pozostałych jako ten bardzo ważny. Ale to będzie tylko tyle, nic poza tym, bo nie ma go już.
A marzyło mi się bardzo, że może trafi jeszcze kiedyś do mych rąk Listen Without Prejudice vol. 2...