mój top wszech czasów (2014) - Wersja do druku +- Największe forum list przebojów Mycharts.pl (https://www.mycharts.pl) +-- Dział: Personalne listy przebojów (/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Listy poszczególnych użytkowników (/forumdisplay.php?fid=4) +---- Dział: ku3a - lista przebojów (/forumdisplay.php?fid=24) +---- Wątek: mój top wszech czasów (2014) (/showthread.php?tid=25280) |
RE: mój top wszech czasów (2014) - Dobromiera - 08.07.2015 08:14 PM Eska Rock "zajeżdża" tego Offspringa. Ale od 2013 roku już prawie nigdzie nie nadaje więc się nie liczy. RE: mój top wszech czasów (2014) - ku3a - 08.07.2015 08:51 PM adameria napisał(a):Ja znałem ich wcześniej i szczególnie lubię album "Blackout".ja zaczynałem się interesować muzyką wtedy kiedy "Wind of Change" było u szczytu popularności, a może nawet już u schyłku, więc nie za bardzo mogłem znać ich wcześniej. ale lubiłem całą płytę "Crazy World" (zresztą "Send Me an Angel" też jest w topie). Artur.O napisał(a):Eska Rock "zajeżdża" tego Offspringa. Ale od 2013 roku już prawie nigdzie nie nadaje więc się nie liczy.no tak, ER faktycznie potrafi zarżnąć utwór na amen. był czas kiedy w pracy słuchaliśmy tego radia całymi dniami. ja już po tygodniu miałem serdecznie dość, bo nie wiem ile mieli kawałków na playliście, może ze 100 i bez przerwy tłukli te same. i jeszcze pół biedy jak to były nowe rzeczy. ale jak w ciągu tygodnia słyszałem ze 3 razy "Enter Sandman", które wtedy miało już prawie 2 dychy na karku, to mnie cholera brała. tym bardziej, że nie pojawił się żaden inny ich numer. bo jak wiadomo Metallica nagrała tylko jeden utwór. niektórych kolegom w pokoju to się podobało, bo leciały kawałki które znali, ale oni się zatrzymali w poznawaniu nowej muzyki gdzieś na studiach, nie śledzą nowości, podsłuchają tylko tego co leci w radio, a w domu wracają do swych ulubionych wykonawców. ja ciągle poznaję nowe rzeczy i takie opieranie się w radio w większości na sprawdzonych przebojach mnie wkurza. RE: mój top wszech czasów (2014) - adameria - 08.07.2015 09:08 PM Skomentuję to w ten sposób: przez ostatni czas, w ramach hobby, układałem na niedzielne przedpołudnie 3 różne playlisty: 1. metalowo-punkowo-hardrockową, 2. regałową, 3. z muzyką chrześcijańską. Może to już brzmi bardzo nieskromnie i jak autoreklama, ale przepraszam... chciałbym, żeby wydźwięk był kompletnie, bo... dla chcącego - naprawdę nic trudnego. Udało mi się zebrać około 500 utworów, a będą one grane raz w tygodniu przez 6 godzin. Mam nadzieję, że nie zanudzę słuchacza i Radio Orbit w niedzielne przedpołudnie będzie brzmiało ciekawie. Po prostu, jak się chce, to można... a już granie jednego utworu takich zespołów jak Metallica, Depeche Mode, Queen czy The Beatles jest moim zdaniem jak zbrodnia na muzyce. Utwory można powtarzać, ale trzeba to robić z głową, tak jak np. we wspomnianej tutaj niejednokrotnie Rockiestrze. RE: mój top wszech czasów (2014) - Sundrajta - 08.07.2015 10:55 PM Taka intrygująca parka: "Self Esteem" the Offspring - 7 pkt. - Z oceny wynika że ten ich utwór odbieram najlepiej. Bo jakoś mnie nie razi, nie zniechęca do tego stopnia żeby szybko o nim zapomnieć, zatem to jest wyraźny postęp (tyle że już więcej tej grupy tutaj nie będzie). "Wind of Change" Scorpions - 9 pkt. - W czasie największej sławy tego hitu i dla mnie był on jednym z największych. Jednak człowiek dojrzewa, poznaje dużo nowej fantastycznej muzyki i wtedy dostrzega delikatne mankamenty. Dziś najbardziej przeszkadza mi taka archaiczność brzmienia, ale mimo wszystko wciąż da się słuchać i porywa swoją przebojowością i melodyką. Z Waszych postów widzę, że dużo ciekawych rzeczy można posłuchać w radiu Orbit, a ja już dawno nie włączałem tej stacji (tylko Trójka i Trójka). Chyba trzeba będzie sobie zrobić tydzień z radiem Orbit, to trochę odejdę od tradycji i zmierzę się z prawdziwą alternatywą i awangardą w muzyce! RE: mój top wszech czasów (2014) - ku3a - 09.07.2015 01:17 AM adameria napisał(a):Po prostu, jak się chce, to można...tak, to prawda. natomiast myślę, że w przypadku takich stacji jak Eska Rock czy Antyradio kwestia jest inna. powiedziałbym, że "po prostu jak można, to się chce"... Bo wydaje mi się, że to kwestia kasy. Że oni jakoś inaczej płacą licencje ZAiKSowi. Nie że za każde odtworzenie utworu, tylko że jak biorą jeden utwór i zapłacą za niego ileś tam z góry (taki jakby karnet czy abonament), to potem w danym przedziale czasu (tydzień, miesiąc) mogą go grać ile wlezie. a więc w danym miesiącu zajadą na śmierć "Enter Sandman", za miesiąc "Whiskey in the Jar", za kolejny miesiąc "Nothing Else Matters" i się kręci . Sundrajta napisał(a):Chyba trzeba będzie sobie zrobić tydzień z radiem Orbit, to trochę odejdę od tradycji i zmierzę się z prawdziwą alternatywą i awangardą w muzyce!zachęcam! a jeśli faktycznie się skusisz, to koniecznie daj potem znać jak Ci się podobało. bo jeśli będziesz miał jakieś uwagi, to weźmiemy pod uwagę, a jeśli coś Ci się będzie podobać, to naprawdę sprawi nam to przyjemność . RE: mój top wszech czasów (2014) - adameria - 09.07.2015 01:50 AM Również zachęcam. Co do Eski czy Antyradia - fakt - nie zdawałem sobie sprawy, że to tak może wyglądać. Przy 100 utworach faktycznie ciężko robić playlistę na 24 h. RE: mój top wszech czasów (2014) - Miszon - 09.07.2015 11:46 AM Sundrajta napisał(a):Chyba trzeba będzie sobie zrobić tydzień z radiem Orbitja najczęściej słucham przez komórkę - to w sumie tak, jakbyś słuchał normalnego radia : http://tunein.com/get-tunein/ (oczywiście najwygodniej ściągnąć apkę bezpośrednio z fona) RE: mój top wszech czasów (2014) - ku3a - 09.07.2015 12:00 PM tak, ja też niejednokrotnie słuchałem przez telefon i potwierdzam, że fajnie działa przez TuneIn . RE: mój top wszech czasów (2014) - ku3a - 09.07.2015 12:01 PM "(Everything I Do) I Do It For You - Bryan Adams" – jeśli miałbym wymienić 3 utwory, które najbardziej mi się kojarzą z moimi początkami z muzyką, to “Everything I Do” na pewno by w takiej trójce było. Jak u mnie się zaczęło, że zacząłem słuchać Listy Przebojów Trójki? Któregoś dnia w telewizji trafiłem na Wzrockową Listę Przebojów. Marek Niedźwiecki prezentował teledyski, co w dzisiejszych czasach może być śmieszne, ale kiedyś dostęp do takich dóbr wcale nie był szerokie. Czasy były śmieszne również z takiego powodu, że do ustawy o prawie autorskim było jeszcze daleko i nie tylko istniały miejsca gdzie można było sobie legalnie przegrywać płyty na kasety czy miejsca gdzie sprzedawano kasety z zestawami gier na komputery typu Atari XL czy Commodore 64, ale też dlatego, że w takiej Wzrockowej emitowano teledyski „chamsko” ściągnięte z MTV, z widocznym logiej tej stacji . Wracając do tematu – w tamtej Wzrockowej Niedźwiedź opowiadał m.in. o gazetce „Lista”, w której były dostępne wyniki LP3, wyniki zagranicznych list przebojów, teksty piosenek itp. Bardzo mnie to zaciekawiło, bo już wtedy bardzo mnie interesowały wszelkie statystyki, zestawienia itp. Wśród teledysków zaprezentowanych przez Niedźwiedzia było m.in. „Everything I Do”. Kilka dni później będąc w kiosku zauważyłem ułożony gdzieś w kącie ostatni egzemplarz gazetki „Lista”. Kupiłem od razu i dzięki temu wkręciłem się w temat. Okazało się jednak, że miałem duże szczęście, ponieważ ze zdobyciem tej gazetki zawsze później był kłopot. Ale umówiłem się z panią kioskarką, że będzie dla mnie odkładać jeden egzemplarz. Po kilku tygodniach kupowania będąc u babci postanowiłem włączyć w piątkowy wieczór radio i zobaczyć cóż to takiego ta Lista Trójki. I tak już zostało i trwa 24 lata . A w pierwszym słuchanym przeze mnie notowaniu numerem jeden był Bryan Adams . Czy to wystarczające wyjaśnienie dlaczego ten utwór byłby na pewno wśród trzech utworów najmocniej kojarzącym mi się z moimi muzycznymi początkami? A poza tym to po prostu cudowny utwór, z tekstem który nie jest skomplikowany czy wyrafinowany, ale trafia mi prosto w serce. Od kilku notowań utwór ciągle pnie się do góry. W roku 1997 miejsce 22., w 2000 miejsce 21., 7 lat temu – 15., a teraz 12. Czyżby w kolejnym notowaniu pierwsza dziesiątka? "Whiskey In The Jar - Metallica" – w historii mojej listy co jakiś czas trwa ostra walka jakichś utworów o zwycięstwo. Jeśli walka trwa długo, to utwory wymieniają się liderowaniem. Jedną z najdłuższych takich batalii stoczyły „Whiskey in the Jar” i „Pretty Fly (For a White Guy)”. To było dobre kilkanaście tygodni, kiedy nie dawali szans rywalom. Po latach widać po wynikach topu, że byli to godni siebie rywale. Chyba mogę już napisać, że „Whiskey...” to najwyżej notowany w moim topie cover. Żałuję tylko tego, że chyba na żadnym z czterech koncertów Metalliki, na których byłem nie grali tego kawałka... 2 notowania temu (14 lat temu) to była nowość w topie nowość na 12. miejscu. Teraz taki wynik już raczej nie jest możliwy, co widać po rezultacie uzyskanym teraz przez „All Nightmare Long”. 12. 15. 1991. (Everything I Do) I Do It For You - Bryan Adams (Click to View) RE: mój top wszech czasów (2014) - tadzio3 - 09.07.2015 12:28 PM "These Are The Days Of Our Lives" - mam bardzo podobne odczucia jak Twoje. Z tą różnicą tylko, że samej śmierci i tego czasu mało pamiętam. Za to gdy piertwszy raz obejrzałem ten teledysk kilka lat później wiedząc, że to był ostatni z udziałem Freddiego, to zrobiło to na mnie piorunujące wrażenie. Ten tekst, przepiękna piosenka... Dzisiaj to nr 2 zespołu. I jakoś mnie nie dziwi, że właśnie ten utwór tak pięknie sobie radził na LP3. "Chop Suey!" - zobaczyłbym jak reagujesz na ten kawałek Ja też tak mam, że od razu się poruszam w rytm tej czadowej muzy. A jak ostatnio kilka razy byłem na dyskotece, gdzie ten kawałek puszczano. Szał Zapewne przyjdzie czas, że i na mój top trafi. "Smells Like Teen Spirit" - z roku na rok u mnie coraz niżej. Kultowa rzecz, ale już nie robi piorunującego wrażenia jak kiedyś. Sundrajta napisał(a):nie miałem pojęcia o chorobie Freddiego. I dlatego wydawał się taki zwyczajny.Tutaj króki filmik z tej sesji nagraniowej teledysku https://youtu.be/FyejB43PKkE "Self Esteem" - chyba mój numer 1 The Offspring, ale troszkę brakowało ostatnio by załapał się do topu. "Wind Of Change - Scorpions" - a to już moja dziesiątka topu. Coś, co przez całe życie gra i cały czas powoduje ciarki. Idealna ballada. "(Everything I Do) I Do It For You" - zdecydowanie nr 1 Adamsa. Przepiękny utwór, u mnie też zawsze w topie. Też nie nudzi. Fajna historia z listą "Whiskey In The Jar" - trochę mi się ten utwór wypalił. Lubię zarówno tę jak i wersję Thin Lizzy RE: mój top wszech czasów (2014) - tadzio3 - 09.07.2015 12:39 PM (07.07.2015 11:56 AM)ku3a napisał(a):Nie uwierzę, że nie ma tej piosenki w top 10. Nie ma takiej możliwościtadzio3 napisał(a):Nie wiem, który bardziej lubię. Może "Crazy". Jak widzę, Ty równieża kto tak powiedział? RE: mój top wszech czasów (2014) - Starless - 09.07.2015 02:17 PM Tak wracając do "zajeżdżania utworów" przez stacje radiowe to w takich chwilach cieszę się, że nie urodziłem się z 10-15 lat wcześniej i o tyle wcześniej nie zacząłem słuchać muzyki bo wtedy bez internetu słuchałbym więcej radia i tym samym doświadczałbym tego zjawiska. Co do kolejnych miejsc to: "Self Esteem" The Offspring podoba mi się. Ten utwór przypomina mi Nirvanę, nie spodziewałem się, że tak grali, jak mają więcej takich utworów to jest duża szansa że ich polubię. Bo utwory pokroju "Why Don't You Get A Job" choć przyjemne to jednak takie rzeczy na dłuższą metę to chyba nie moja bajka. "Wind Of Change" Scorpions lubię, ale tylko lubię, pewnie dlatego, że żaden ze mnie fan Scorpions. Może kiedyś jak poznam całą dyskografię... "(Everything I Do) I Do It For You" - Bryan Adams - j.w. "Whiskey In The Jar - Metallica" dobra przeróbka, ale jednak wolę Metallicę we własnym repertuarze i nie specjalnie mnie zachwyca album "Garage Inc." (08.07.2015 10:19 AM)ku3a napisał(a): no i wrzucę w jednym poście pełną dwusetkę, to sobie będzie można zobaczyć jak wypada rocznik 1991 na tle innych .Ja to myślałem, że wrzucisz cały top 1000 w jednym poście, albo w dwóch jeśli się nie zmieści. RE: mój top wszech czasów (2014) - ku3a - 09.07.2015 02:30 PM tadzio3 napisał(a):"Self Esteem" - chyba mój numer 1 The Offspring, ale troszkę brakowało ostatnio by załapał się do topu.ciekaw jestem jak u różnych osób wyglądałby ich top . tylko wkurzałbym się jakby badziewne "Why Don't You Get a Job" było w czołówce . tadzio3 napisał(a):Lubię zarówno tę jak i wersję Thin Lizzyja wersję Thin Lizzy zdeeecydowanie mniej. choć w czasach świetności wersji Metalliki wersja Thin Lizzy też weszła na moją listę i przez kilka tygodni bardzo dobrze sobie radziła w dziesiątce. tadzio3 napisał(a):Nie uwierzę, że nie ma tej piosenki w top 10. Nie ma takiej możliwości jutro zrobię przerwę, żeby podkreślić, że wchodzimy do pierwszej dziesiątki. z kolei w poniedziałek i większość wtorku mnie nie ma, bez dostępu do kompa, więc pewnie prezentację dziesiątki zacznę w środę. Starless napisał(a):Ten utwór przypomina mi Nirvanę, nie spodziewałem się, że tak grali, jak mają więcej takich utworów to jest duża szansa że ich polubię.ależ absolutnie tak! bo to jest prawdziwy Offspring. gorąco polecam całą płytę "Smash", od niej zacznij. a jeśli Ci się spodoba, to śmiało sięgnij po "Ignition" i "Ixnay on the Hombre". polecam! Starless napisał(a):Bo utwory pokroju "Why Don't You Get A Job" choć przyjemne to jednak takie rzeczy na dłuższą metę to chyba nie moja bajka.ha! wcześniejsze zdanie o "Why Don't You..." napisałem przed przeczytaniem Twojego postu . nie no, "Why..." to badziewie, nie oceniaj Offspringa po tym kawałku . Starless napisał(a):"Whiskey In The Jar - Metallica" dobra przeróbka, ale jednak wolę Metallicę we własnym repertuarze i nie specjalnie mnie zachwyca album "Garage Inc."ja uwielbiam tę płytę. natrzaskała od groma punktów na mojej liście . Starless napisał(a):Ja to myślałem, że wrzucisz cały top 1000 w jednym poście, albo w dwóch jeśli się nie zmieści.jak będzie taka potrzeba, to mogę i cały 1000 wrzucić . RE: mój top wszech czasów (2014) - Miszon - 09.07.2015 02:39 PM tadzio3 napisał(a):A jak ostatnio kilka razy byłem na dyskotece, gdzie ten kawałek puszczano.WOW! To jakaś ZARĄBISTA dyskoteka!!! Przypomniało mi się: swego czasu zrobiłem własne, akustyczne, wersje Aerials i ATWA . RE: mój top wszech czasów (2014) - Tomekk - 09.07.2015 02:59 PM ku3a napisał(a):11. 12. 1998. Whiskey In The Jar - Metallicao, to jest właśnie ta jedna z 2-3% sytuacji, gdy cover jest lepszy niż oryginał ku3a napisał(a):nie no, "Why..." to badziewie, nie oceniaj Offspringa po tym kawałku .nie przesadzasz może? ku3a napisał(a):Po kilku tygodniach kupowania będąc u babci postanowiłem włączyć w piątkowy wieczór radio i zobaczyć cóż to takiego ta Lista Trójki. I tak już zostało i trwa 24 lataFajnie, że Bryan Adams się do tego pośrednio przyczynił. Dla mnie motyw z Robin Hood jest typowym przykładem "uśmiercenia" piosenki. Nawet teraz jest jej za dużo wszędzie. RE: mój top wszech czasów (2014) - Starless - 09.07.2015 03:38 PM (09.07.2015 02:30 PM)ku3a napisał(a): ależ absolutnie tak! bo to jest prawdziwy Offspring. gorąco polecam całą płytę "Smash", od niej zacznij. a jeśli Ci się spodoba, to śmiało sięgnij po "Ignition" i "Ixnay on the Hombre". polecam!Dzięki. (09.07.2015 02:30 PM)ku3a napisał(a): ja uwielbiam tę płytę. natrzaskała od groma punktów na mojej liście .Zdaję się, że pisałeś w tym wątku, że to świetny album. Ja jednak mniej entuzjastycznie podchodzę do ich płyt po czarnym albumie, ale też nie należę do tych którzy uważają, że Metaliica to tylko do czarnego albumu, a reszta won. RE: mój top wszech czasów (2014) - ku3a - 09.07.2015 04:49 PM Miszon napisał(a):Przypomniało mi się: swego czasu zrobiłem własne, akustyczne, wersje Aerials i ATWAno to dawaj je tu! bo mam nadzieję, że masz je jakoś zarejestrowane... Tomekk napisał(a):nie przesadzasz może?trochę tak . bo "Why Don't You..." w moim topie też jest... Choć oczywiście odpowiednio niżej. Ale generalnie to nie podoba mi się jak ktoś nie zna innych ich utworów i uważa ten za wzorcowy. bo taki absolutnie nie jest. RE: mój top wszech czasów (2014) - Miszon - 09.07.2015 06:09 PM ku3a napisał(a):bo mam nadzieję, że masz je jakoś zarejestrowane...miałem na dysku na starym kompie. Który zakończył swój żywot... A dziś to nawet nie pamiętam chwytów (na pewno były inne niż oryginalne, więc podpieranie się tym, co jest w sieci nie pomoże). RE: mój top wszech czasów (2014) - Dobromiera - 09.07.2015 08:08 PM (08.07.2015 08:51 PM)ku3a napisał(a): no tak, ER faktycznie potrafi zarżnąć utwór na amen. był czas kiedy w pracy słuchaliśmy tego radia całymi dniami. ja już po tygodniu miałem serdecznie dość, bo nie wiem ile mieli kawałków na playliście, może ze 100 i bez przerwy tłukli te same. i jeszcze pół biedy jak to były nowe rzeczy. ale jak w ciągu tygodnia słyszałem ze 3 razy "Enter Sandman", które wtedy miało już prawie 2 dychy na karku, to mnie cholera brała. tym bardziej, że nie pojawił się żaden inny ich numer. bo jak wiadomo Metallica nagrała tylko jeden utwór. Niemożliwe, żeby nie zagrali żadnego innego ich kawałka, ja dużo częściej słyszałem np. "Whiskey In The Jar" i "Nothing Else Matters" (a raczej nie wymieniają zestawu granych 'staroci'). No ale ogólnie Eska Rock to jest stacja zrobiona wedle tego samego szablonu co Eska, tylko z innym repertuarem i z wieczornymi autorskimi audycjami. Swoją drogą kurczę już cieszyłem się że ER zdobywa popularność kosztem tej "wielkiej czwórki" stacji a tu bum, znikają... A w ogóle to podobno radia korzystają ze specjalnego programu do układania playlist, tak że wystarczy co tydzień wymienić te 3 utwory z głównej rotacji (w sensie, "nowości") na inne a tak to cała robota w 5 minut. (09.07.2015 02:17 PM)Starless napisał(a): "Self Esteem" The Offspring podoba mi się. Ten utwór przypomina mi Nirvanę, Jego budowa jest identyczna jak "Smells Like Teen Spirit". Trochę dziwię się że nikt nigdy o tym nie wspomina. ;p Z podobieństw do Nirvany to jeszcze trochę "Dirty Magic" trochę mi brzmieniem przypomina "Come As You Are", ale to akurat odległe skojarzenie. (09.07.2015 02:17 PM)Starless napisał(a): Bo utwory pokroju "Why Don't You Get A Job" choć przyjemne to jednak takie rzeczy na dłuższą metę to chyba nie moja bajka. Akurat ten utwór ma genialny tekst. No ale muzycznie zupełnie niereprezentatywny dla nich. RE: mój top wszech czasów (2014) - ku3a - 09.07.2015 09:51 PM Miszon napisał(a):miałem na dysku na starym kompie. Który zakończył swój żywot...buuu Artur.O napisał(a):Niemożliwe, żeby nie zagrali żadnego innego ich kawałka, ja dużo częściej słyszałem np. "Whiskey In The Jar" i "Nothing Else Matters" (a raczej nie wymieniają zestawu granych 'staroci').wiesz, nie pamiętam dokładnie. może akurat na taki okres trafiłem, a może jak akurat leciało coś innego, to mnie nie było w pokoju. nie wiem. w każdym razie jeśli przez lata grają tylko 3 utwory takiego zespołu to i tak jest jedna wielka porażka . Artur.O napisał(a):Jego budowa jest identyczna jak "Smells Like Teen Spirit". Trochę dziwię się że nikt nigdy o tym nie wspomina. ;p Z podobieństw do Nirvany to jeszcze trochę "Dirty Magic" trochę mi brzmieniem przypomina "Come As You Are", ale to akurat odległe skojarzenie.nigdy jakoś nie rzuciło mi się "w uszy" podobieństwo tej pierwszej pary, a raczej obydwa utwory dosyć lubię . jak sobie teraz odtwarzam w pamięci drugą parę to faktycznie jakieś podobieństwo brzmieniowe jest. no ale tak to zawsze się coś podobnego znajdzie, bo liczna dźwięków jest ograniczona . Artur.O napisał(a):Akurat ten utwór ma genialny tekst.bo w ogóle Offspring ma dobre teksty . niektóre poważne, niektóre jajcarskie, ale tak czy inaczej co najmniej dobre . |